Kłącza piwonii, które można tutaj kupić są tak maleńkie, że trzeba kilka lat poczekać zanim roślina rozrośnie się na tyle, żeby wydać kwiaty. Moja cierpliwość została hojnie wynagrodzona w tym roku - zakwitły cztery z pięciu krzaków, choć okazało się, że dwa mają kwiaty w identycznym kolorze (a miały być inne). Oczy cieszyły piwonie białe (na początku kwitnienia lekko różowawe), różowe i cyklamenowe (intensywnie różowe):
Aparat oszalał i nie sprostał zbliżeniu tej intensywnej różowości, ale na rabatkowych zdjęciach poniżej kolor bliższy rzeczywistego:
Podobnych wpisów historycznych pewnie będzie jeszcze kilka.
A ja już się umówiłam z koleżanką z pracy, że wymienimy się piwoniami ponieważ mamy w ogródkach zupłnie inne odmiany - moja kolekcja powiększy się!
6 komentarzy:
Motylasta natentychczas jedź pod namiot jeszcze raz i jeszcze raz opisz wyjazd - czytałam z rozdziawioną gębulą .Ja z moimi bakałykami w ten sposób spędzałam wakacje przez 6 lat a potem mieszkaliśmy w przyczepie wielkiej.I tak synowie woleli swoje namioty.
Co do piwonii- naukowo i książkowo przez dwa lata rośliny te po posadzeniu się ukorzeniają i adoptują .Panika z braku kwiecia była zbędna.Ja będę miała kwiecista różowa piwonię w przyszłym roku
Dosiu -Jeśli chodzi o piwonie to nie panika, a rozczarowanie karmione niecierpliwością!
Pod namiot jeszcze pojedziemy i pewnie coś wypocę - miło mi, że dobrze Ci się czytało...
Motylek
pamietam ich zapach z dziecinstwa ... babcia miala je w takim klombie ze starej opny od ciagnika ...
Asia - ach te wspomnienia...
Motylek
Motylasta nie drażnij moich gałek ocznych swoimi cudami.Za każdym razem jak do Ciebie wchodzę i widzę dzierganie Twe, biegnę do kosza z włóczkami i wełnami , dobieram druty lub szydełko iiiii.....na drugi dzień chowam bo czasu mi brakuje.A jak mam czas to weny brakuje.Ale donoszę , że zacznę dzierganie Zobaczysz!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dosia - z miłą chęcią zobaczę!
Motylek
Prześlij komentarz