niedziela, 14 czerwca 2015

Na ogonie dinozaura - "Prehistoric Gardens"

W drodze powrotnej do domu zaliczyliśmy jeszcze jedną atrakcję na wybrzeżu oregońskim - "Prehistoric Gardens".

1 stycznia 1955 roku, Ernie Nelson otworzył dla zwiedzających podwoje pre historycznego lasu z replikami dinozaurów, których, na przestrzeni 30 lat, stworzył 23. Ponieważ wszystkie je tworzył sam, zajęło mu to trochę czasu.

Trasa do przejścia jest ściśle wytyczona, nie można biegać między drzewami ani wspinać się na modele dinozaurów. Zapewne dzięki temu las pozostaje niezniszczony, a głęboki cień z prześwitującymi tu i ówdzie promieniami słońca, dodaje miejscu tajemniczości. Wzdłuż trasy rozmieszczone są tablice z informacjami na temat roślinności i dinozaurów oraz czasów, kiedy żyły.




Zastanawiałam się jak dzieci, przyzwyczajone do animacji, zabawek na baterie, nienaturalnych kolorów i efektów komputerowych, przyjmą taką przestarzałą, nie interaktywną formę jak betonowe statyczne modele, do tego z odchodzącą miejscami farbą, ale okazało się, że taka odmiana przypadła im do gustu - podobało się. Może właśnie dlatego, że inaczej?

Krzyś jest już na etapie cudowania przy zdjęciach, więc mamy serię zdjęć jak te poniżej. A to udaje, że dotykają się z dinozaurem palcami, a to, że podpiera innego, a na ostatnim, dwa małe dinusie dotykają pyskami jego głowy.





Przy wejściu, reklamę robi ogromny T-Rex. 
(Dla Emilii każdy dinozaur to T-Rex...)


Dzieci nie mogły sobie odmówić przyjemności wdrapania się na jego ogon, tym bardziej, że był to jedyny model, na który mogły wejść.


Dodatkowych atrakcji dostarczyły nam jeszcze śliczne niebieskie ptaki, których dość sporo obsiadło drzewa przy kasie z biletami.


1 komentarz:

splocik pisze...

Uwielbiam Wasze wypady, bo przy okazji ja korzystam oglądając cudne widoki.
Żal, że taka odległość dzieli, ale dzięki Twoim relacjom foto czuję się tak, jakbym tam była.
Tak samo lubię wędrować z Hrabiną i jej rodzinką.
Dziękuję za możliwość zwiedzania na odległość, a to są zupełnie inne wycieczki niż serwuje internet.
Patrząc na zabawy i radość dzieci, wracają wspomnienia z własnego dzieciństwa i może trochę innych wypraw z rodzicami.
Zdjęcia oceanu ze skałkami - przeurocze :)
Pozdrawiam ciepło.