Dzisiaj Emilia skończyła pierwszy rok życia. W niedzielę świętowaliśmy z tej okazji w gronie przyjaciół. Pogoda udała się - nie było ani za zimno, ani za gorąco, ot, piękny letni dzień, wymarzony na przyjęcie w ogrodzie.
Ponieważ imprezka odbywała się w naszym ogrodzie, główną atrakcję dla dzieci stanowił basen. Zaraz po przekroczeniu progu rozpierzchły się po pokojach, żeby nie tracić czasu w kolejce do łazienki w celu przebrania się w stroje kąpielowe.
A kiedy już je przywdziały, natychmiast wskoczyły do basenu - nie sprawdzając nawet czy woda aby odpowiednio ciepła. Moim zdaniem była nieco chłodna (22 stopnie), ale dzieciakom temperatura pasowała. Kiedy już im się zrobiło zimno, ogrzały się w słonku, zostały nakarmione przez rodziców (wcześniej nikt nawet nie usiłował ich zagnać do stołu), po czym wróciły do basenu. Po drugiej turzew basenie nad był tort, Sto lat!, Happy Birthday, i dalsza zabawa.
Emilia całe zamieszanie i harmider zniosła nadspodziewanie dobrze - była anielsko grzeczna i z zadowoleniem dawała się zabawiać kolejnym przyszywanym ciotkom, kiedy to rodzice zajmowali się gośćmi lub donosili kolejne półmiski z kuchni.
Na przyjęcie urodzinowe została wystrojona w piękną sukienkę, która może niezbyt wygodna do raczkowania, ale też i okazji do "krabikowania" (mężowski synonim raczkowania) Solenizanta miała niewiele. Za dużo dzieci biegało po ogródku żeby pozwolić jej na samodzielne eksploracje, a wspomagana przez dorosłych przemieszczała się w pozycji pionowej - na własnych nóżkach bądź cudzych rękach.
Poniżej kilka zdjęć Solenizantki z niedzieli.
Ponieważ imprezka odbywała się w naszym ogrodzie, główną atrakcję dla dzieci stanowił basen. Zaraz po przekroczeniu progu rozpierzchły się po pokojach, żeby nie tracić czasu w kolejce do łazienki w celu przebrania się w stroje kąpielowe.
A kiedy już je przywdziały, natychmiast wskoczyły do basenu - nie sprawdzając nawet czy woda aby odpowiednio ciepła. Moim zdaniem była nieco chłodna (22 stopnie), ale dzieciakom temperatura pasowała. Kiedy już im się zrobiło zimno, ogrzały się w słonku, zostały nakarmione przez rodziców (wcześniej nikt nawet nie usiłował ich zagnać do stołu), po czym wróciły do basenu. Po drugiej turzew basenie nad był tort, Sto lat!, Happy Birthday, i dalsza zabawa.
Emilia całe zamieszanie i harmider zniosła nadspodziewanie dobrze - była anielsko grzeczna i z zadowoleniem dawała się zabawiać kolejnym przyszywanym ciotkom, kiedy to rodzice zajmowali się gośćmi lub donosili kolejne półmiski z kuchni.
Na przyjęcie urodzinowe została wystrojona w piękną sukienkę, która może niezbyt wygodna do raczkowania, ale też i okazji do "krabikowania" (mężowski synonim raczkowania) Solenizanta miała niewiele. Za dużo dzieci biegało po ogródku żeby pozwolić jej na samodzielne eksploracje, a wspomagana przez dorosłych przemieszczała się w pozycji pionowej - na własnych nóżkach bądź cudzych rękach.
Poniżej kilka zdjęć Solenizantki z niedzieli.
10 komentarzy:
Serdeczne życzenia dla córeczki - oby dalej tak pięknie rosła i się rozwijała oraz dostarczała radości swej rodzinie.
Cudownie mała wygląda w tej sukieneczce.
najradośniejsze życzenia urodzinowe zasyłam!
Antonina - dziękuję, oby! A sukienka aż się prosiła o przywdzianie w taki dzień.
Ulcia - dziękuję w imieniu Solenizantki!
Motylek
wszystkiego najlepszego dla Emilki, sukienka cudowna,wyglada jak mała baletnica,
Wszystkiego najlepszego!!! A mina zaciekawiona i zadowolona - cudnie wygląda
Wszystkiego Najpiekniejszego dla Slicznotki :) jeny, a jeszcze tak niedawno w brzuszku siedziala ;)
Najsłodsze życzenia dla słodkiej księżniczki :)
Popatrz! Jak ten czas leci!
Wydaje się, że to było wczoraj - przyszła na świat - a to już rok! :)))
Buziaki dla solenizantki i całej rodzinki.
Pozdrawiam ciepło.
Faktycznie czas pędzi, to już roczek?.
Cudze dzieci szybko rosną. :D)))
Pozdrawiam Ciebie i cała rodzinę a przede wszystkim dzieci i śliczna solenizantkę.
Pa!
Wiele zdrówka, szczęścia i wszelkiej radości dla Emilii!!!
Wyglądała prześlicznie w tej sukienusi; na wszystkich zdjęciach Emilia to taki uroczy dzidziuś jeszcze.
pozdrawiam
Anka
Urszula97 - dziękuję! Tylko z baletami nieco kłopotów...
Ludwika - dziękuję! A taka to ciekawska ta moja Emilka, wszystko musi zbadać.
Alisa - dzięki! Aż trudno uwierzyć jak ten czas zleciał...
Splocik - dzięki! Buziaczki przekazane!
Jula - dziękuję! Własne dzieci też szybko rosną...
Hrabina - dzięki za życzenia! Też mi się wydaje, że wygląda bardziej "bejbiskowato" niż inne "roczniaki", ale nie szkodzi - to takie rozkoszne...
Motylek
Prześlij komentarz