Po trzech miesiącach wakacji, Krzyś wydawał się nieco zdenerwowany na myśl o powrocie w szkolne mury, ale wystarczyło parę chwil wśród szkolnych kolegów podczas szkolnego pikniku, który odbył się na kilka dni przed rozpoczęciem zajęć, aby wszelkie obawy i niepokoje zniknęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Podczas pikniku owego, miała również miejsce ceremonia otwarcia nowego budynku szkoły.
Latem, zaraz po zakończeniu zajęć dydaktycznych, wszystko co nadawało się do zachowania zostało przeniesione ze starego budynku do nowego, po czym stary budynek szkoły rozebrano. Poniżej, zdjęcie wejścia do starego budynku.
Nie znalazłam oficjalnego zdjęcia nowego budynku szkoły a nie pomyślałam wcześniej o tym, żeby takie zrobić swoim aparatem, więc poniżej wklejam zdjęcie projektu wejścia do nowej szkoły - w rzeczywistości wygląda tak samo z pominięciem roślinności (jeszcze nie posadzonej) i flagi.
Natknęłam się natomiast na film poklatkowy (na podstawie tego wyjaśnienia tuszę, iż to właściwa nazwa) przedstawiający proces powstawania nowej szkoły:
Pierwsza część zdjęć była najprawdopodobniej robiona aparatem umieszczonym na starym budynku.
Podczas przecinania wstęgi, siedzieliśmy sobie z prawej strony, może 3 metry od tego co widać na zdjęciach, zaraz przy głównym wejściu, więc dość szybko dostaliśmy się do środka aby obejrzeć sobie dokładnie nową szkołę.
Nowa szkoła jest SUPER: dwupiętrowa, szerokie korytarze, duże okna, wspaniała sala gimnastyczne z aneksem do występów artystycznych (scena z kurtyną), nowoczesna sala do nauki muzyki, pracownia komputerowa, pracownia-laboratorium. Każda sala ma fragment ściany wychodzącej na korytarz przeszklony, tak, że można z niego obserwować co się dzieje w klasie, a z klasy widać co się dzieje na korytarzu. Wspaniała biblioteka z wygodnymi zaciszami do cichego czytania, funkcjonalna stołówka i nowoczesna kuchnia. Szkoła zaprojektowana tak, że aby dostać się do sal lekcyjnych, trzeba najpierw przemaszerować obok sekretariatu/gabinetu dyrektora, stołówki, biblioteki i sali gimnastycznej, czyli od wejścia do uczących się dzieci, dzieli niechcianych gości dość spora odległość, co zwiększa nieco szanse zatrzymania osoby niepowołanej. Dodatkowo szkoła ma możliwość zablokowania drzwi z sekretariatu, z biurka sekretarki, która przez okno widzi wszystkich wchodzących i wychodzących. Nie chcę za bardzo rozwodzić się na temat szczegółów, ale z zadowoleniem stwierdziłam podczas zwiedzania szkoły, że zadbano o bezpieczeństwo dzieci w budynku szkoły - nie tylko w rozumieniu najbardziej podstawowym, żeby sobie np. nóg nie połamały biegając po schodach.
Jako, że mi nigdy nie dane było chodzić do nowo-wybudowanej szkoły, sama jestem podekscytowana i cieszę się chyba tak samo jak moje dzieci - oboje, bo Emilia na szkołę mówi "moja szkoła."
Szukając w sieci zdjęć starego i nowego budynku szkolnego, natrafiłam na to zdjęcie:
Na pierwszym planie - moje dziecko! Zdjęcie to zrobiono podczas zwiedzania nowej szkoły jeszcze w trakcie budowy w ramach Duck Academy, o czym pisałam w tym wpisie.
1 komentarz:
Supeeer! Nie ma to jak uczyć się w nowych budynkach, pięknych, zadbanych i odpowiednio wyposażonych.
Prześlij komentarz