piątek, 11 września 2015

Do trzech razy Maluka

Jadąc pod namiot nad ocean, zabrałam ze sobą ukończoną kilka dni wcześniej chustę. W zasadzie to ani chusta, ani szalik - Splocik coś takiego nazywa otulaczem, i chyba to dość stosowna nazwa.

Kolorystycznie, moja Maluka, kojarzyła mi się z klimatami nadmorskimi, miałam więc nadzieję ma ładne zdjęcia. Nadzieje te nie zostały zawiedzione.


Maluka, którą zaprojektowała Bea Schmidt (tutaj link do darmowego opisu po angielsku) zachwyciła mnie już jakiś czas temu. Pierwszą zrobiłam dla mojej siostrzenicy (tutaj stosowny wpis), kolejną, dla bratowej (do obejrzenia tutaj). W końcu nadeszła pora, żeby wydziergać Malukę dla siebie.


Na początku lata kupiłam włóczkę Mary Maxim Eucalyptus - zachwycił mnie kolor, zaciekawił skład, zachęciła promocyjna cena. Dziergało się powoli - upały oraz rozliczne zajęcia sprawiały, że robótka głównie leżakowała.


Podczas sesji, to Krzyś wystąpił w roli fotografa - spisał się fantastycznie!
Jako modelka musiała także wystąpić Emilia - przecież taka zabawa nie mogła Jej ominąć!


Morska bryza zaaranżowała kilka ujęć - muszelka, widoczna na niektórych zdjęciach, miała za zadanie przyszpilić Malukę do podłoża i sprawić, aby nam nie odfrunęła porwana przez wiatr.


Poszaleliśmy ze zdjęciami - było z czego wybierać, więc dzisiaj sporo fotek.






 
Dane techniczne:

  • włóczka: Mary Maxim Eucalyptus, 50% akryl, 50% VILOFT (włókno organiczne wyprodukowane z eukaliptusa), 300 m/100 gram, kolor: aqua
  • zużycie: 100 gram [cały motek - zostało 30 cm]
  • druty: 4 mm
  • (darmowy) wzór: Maluka by Bea Schmidt (link: tutaj)

Dopisek 10.01.2016:

Tak naprawdę to wydziergałam dwie identyczne otulacze Maluka III, choć na sesji wystąpiła tylko jedna. Druga musiała poczekać w tajemnicy, by dotrzeć do Splocika jako niespodzianka urodzinowa. Właśnie dzisiaj Splocik obchodzi urodziny (KLIK) - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!

5 komentarzy:

splocik pisze...

Bardzo mi się podoba :) I ten kolor... :)
Super sesja :)
Pozdrawiam ciepło.

eMeM pisze...

Śliczna rzecz, naprawdę. Za każdym razem jak widzę takie cuda usiłuję sobie przypomnieć gdzie moje szydełka (straciłam je z oczu jakieś 25 lat temu).

Joanna pisze...

Splocik. eMeM - dziękuję! Tym bardziej, ze i mi się podoba...
Motylek

Anonimowy pisze...

I jak Ci sie dziergalo z eukaliptusa? Nie mialam okazji i jestem ciekawa. A przepis na Maluka (Maluke???) zachowam na przyszlosc. Po co mi sie taki jeden turkusowy motek ma w szafie platac? Niech na szyi zamotany wisi.

Poziomak

Joanna pisze...

Poziomko - dziergalo sie dobrze. Nosi sie tez dobrze. Boje sie wrzucic do prania do pralki...

Motylek