czwartek, 27 października 2011

Czarny pająk

Ponieważ od jakiegoś czasu Hultajstwo zafascynowane jest pająkami i innymi podobnymi paskudztwami (pod warunkiem, że nie są one prawdziwe oczywiście) postanowiłam zrobić mu na drutach sweterek z pająkiem.

Włóczkę miałam od dawna, od pięciu lat, kupioną na eBayu Cotton Fleece firmy Brown Sheep (80% bawełna/20% merino) w szarym kolorze.

Pająka znalazłam w książce Barbary Walker "A Third Treasury of Knitting Patterns" (skan na moim Chomiku), tyle że w oryginale pająk był w tym samym kolorze co reszta dzianiny, po prostu tło było z lewych oczek. Ale Smyk zażyczył sobie, żeby pająk był czarny. Życzeniu stało się zadość.





Trochę się pomęczyłam, bo jednak przejście z jednego na dwa kolory wymagało kilku modyfikacji, ale efekt jest zadawalający. Zarówno moim jak i Smyka zdaniem. Smyk ma tylko jedno zastrzeżenie - pająk nie ma oczu - muszę nadrobić to niedopatrzenie.




Żeby było jeszcze trudniej, to postanowiłam zrobić sweter z kapturem. Kaptury już robiłam wcześniej, ale zawsze w swetrach rozpinanych. Teraz miałam problem, jak zrobić plisę żeb ładnie się układała pod szyją, nie odstawała czy nie zawijała się. W  pracy koncepcyjnej za dobra nie jestem ale wymyśliłam takie rozwiązanie:




Po prostu zredukowałam oczka jak w przypadku plisy dekoltu w serek. Dzięki temu szyja jest dobrze zabezpieczona przed chłodem a kaptur ładnie się układa. Kaptur dość szczelnie przylega do głowy i takie było założenie - żeby zastępował czapkę.




Z tyłu sweterek też ładnie się prezentuje:




Zużyłam na niego 300 gram (3 motki po 100 gram) włóczki oraz odrobinę czarnej bawełny na pająka. Robiłam nad rutach 3.5 mm (ściągacze) oraz 4 mm.

Kiedy robiłam tył i przód, wydawały mi się trochę za wąskie. Po skończenniu zszyłam, zblokowałam, i przymierzyłam na modelu oraz przykładając do innego sweterka - wyglądało, że jest dobrze. Po wszyciu rękawów wygląda idealnie. Smyk jest szczuplutki i większość swetrów czy bluz kupionych w sklepie jest na niego za szeroka. Starałam się też nie robić za szerokiego swetra, bo dzianina ma to do siebie, że w użytkowaniu rozciąga się - tak przynajmniej było z większością wykonanych przeze mnie swetrów, a nie chciałam, żeby Hultajstwo chodziło w "worku." 

A tak wogóle, to z Cotton Fleece świetnie mi się robiło, szkoda tylko że jest taka droga, bo miałabym ochotę na dłuższy z nią kontakt. Bez zakupów się nie obejdzie bo zostało mi 200 gram włóczki - będę musiała wymyślić jakieś ciekawe połączenie na kolejny sweterek dla Smyka.

12 komentarzy:

hrabina pisze...

Sweter wyszedł Ci rewelacyjnie; pająk jest NIESAMOWITY!


Anka

Aneladgam pisze...

Hihihihi, bardzo nie rozbawiło to "pod warunkiem, że nie są prawdziwe, oczywiście" ;) Podziwiam zgrabniutki sweter, moje dzieci też są szczupłe i wąskie w ramionach, więc w takich kupnych to namiot mogłyby sobie zrobić.

nietylkoSZALenstwo pisze...

sweterek jest super ;) idealna robota! wszystkie oczka jak odmierzone = rewelacja ;)) ja pająka to nawet z takiej fajnej wełenki nie mogłabym mieć ;)

☞ Agata 📚 Bookstagram pisze...

Jejku, jaki świetny! Myślałam w pewnym momencie, że pająk jest wyszyty, ale chyba jest wrobiony, tak? No niesamowity! I kaptur fajny. Ładnie Twój synek wygląda w nowym sweterku:)
Pozdrawiam serdecznie:)

urszula97 pisze...

Cudowny sweter,pięknie wrobiony kaptur a pająk(chociaż nie lubię)to rewelacja.

splocik pisze...

Bardzo ładnie wrobiony wzorek, a rozwiązanie pod szyją wprost fantastyczne!!!
Dobra jesteś!
A Smyk chyba wstydzi się pozowania do fotki :)
Pozdrawiam ciepło.

Motylek pisze...

Hrabina - dziękuję!

Aneladgam - bo przed prawdziwymi pająkami ucieka z prędkościął światła a wrzeszczy tak, że bębenki w uszach pękają!

nietylkoSZALeństwo - dziękuję! Ja za pająkami też ne przepadam, ale taki ujdzie - bo nieprawdziwy...

Agata Adelajda - Dziękuję! Tak, pająk jest wrabiany (schemat można znaleźć na moim Chomiku - link na stronie "Motylek w sieci").

Urszula97 - Dziękuję za miłe słowa!

Motylek

Motylek pisze...

Splociku - pięknie dziękuję za pochwałę! Smyk po prostu wygłupiał się przed aparatem i stroił głupie miny - ot takie Hultajstwo!

Motylek

Ataner pisze...

Sweter, a co tam sweter Smyk wyglada taki rozmarzony i zaspany jakby przed chwila wyszedl z lozka. Taka postawa wlasciciela swetra swiadczy o walorach pajakowego odzienia. Musi byc mily w dotyku, dobrze przylegac do ciala no i ten niesamowity kaptur! Mialas dobry pomysl aby cos zmienic i nie miec po prostu kolejnego swetra. Calosc jest wspaniala. Brawo!!!

Motylek pisze...

Ataner - ach jaki przemiły komentarz! Dziękuję!
Mam nadzieję, że Smyk będzie pamiętał ten sweterek długo po tym jak z niego wyrośnie - ja tak pamiętam kilka sweterków, które zrobiła mi moja mama...

Motylek

MagdaM pisze...

Witam,

Nasza Babcia dostała zamówienie na sweter z pajakiem i nie ma wzoru. Czy moze nam Pani pomóc?
Pozdrawiam
Magda M

Motylek pisze...

Magda - wzór ten znalazłam w książce z biblioteki, nie mam jej w domu, przykro mi.
Motylek