środa, 28 września 2011

Dary ogrodu

Jakoś tak mi umknęło w natłoku innych spraw i do tew pory nie pochwaliłam się pysznościami z ogródka.

Groszek, pomidory, ogórki, cukinia, truskawki, porzeczki - nie załapały się na zdjęcia, a przecież cieszyły nasze podniebienia.

Mimo że nie pryskana, jabłonka szczodrze nas obdarowała jabłuszkami:




Niektóre owoce robaczywe, ale nie dziwię się robaczkom, że też mają ochotę na takie smaczne jabłka!

Gruszek, czereśni i śliwek nie było w tym roku. Może w przyszłym...

Białe winogrona już zjedzone, a były w tym roku przesłodkie. Powoli zaczynają dojrzewać ciemne winogrona. W miniony weekend zrobiłam trochę porządków na grządkach, tam, gdzie było to już możliwe. 




Między innymi pozbierałam już dynie ozdobne, oraz te niewielkie które zjemy. Duża dynia ciągle jeszcze szarogęsi się w ogródku - jak widać wolała zawędrować na trawnik - przeznaczona jest na dekorację na Halloween.

Zerwałam też kilka malutkich arbuzików posadzonych z ciekawości co z nich wyrośnie - to te ciemnozielone na zdjęciu powyżej. Rozkrojony, dwa tygodnie temu, jeden z nich nie nadawał się do jedzenia. Za kilka dni zobaczymy, czy reszta też nie zdążyła dojrzeć - coż, lato w tym roku było raczej chłodne.

Na zdjęciu widać jeszcze kukurydzę. Smyk przechodził fazę na kukurydzę zimą i wczesną wiosną, więc wysiałam trochę. Zanim wyrosła i dojrzała, Hultajstwu ochota na kukurydzę minęła, więc wszystkie kolby zamroziłam - pewnie w zimie znowu mu się przypomni. Kilkoma kobami poczęstowały się jakieś zwierzątka - zostawiły po sobie ogryzione resztki.

Malin też w tym roku było sporo - jeszcze teraz mamy drugi rzut tych złotych, najsłodszych. Pisałam o nich kiedyś na poprzednim blogu.

3 komentarze:

Dośka pisze...

natenczas oglądałam sobie i se Motylastej bloog .Zdjęcie smyka leżącego w strumieniu rozbroiło mnie śmiechowo

macham wieczorowo - Dośka

Motylek pisze...

Dosiu - i dobrze! Wszak śmiech to zdrowie!

Odmachuję popołudniowo,
Motylek

AsicaN pisze...

Jejciu ale DYNIA wielka ;D