Ostatni tydzień wakacji, ale już żyjemy szkołą. W obu placówkach, w gimnazjum Emilii we wtorek, w liceum Krzyśka w czwartek, wydawane były plany lekcji, numery szafek i kody do nich, robione były szkolne zdjęcia. Krzysiek zapłacił też sobie za pozwolenie na parkowanie na szkolnym parkingu oraz dostał przybory szkolne. W tym roku wszyscy uczniowie naszego okręgu dostają je za darmo. W poprzednich latach musiałam uiścić opłatę, w zamierzchłej przeszłości było jak w Polsce – rodzice kupowali dzieciom na własną rękę. Podoba mi się system, w którym wszystkie dzieci mają segregatory, kredki, długopisy, i ołówki tej samej firmy – z powodów dość oczywistych. Jedynie dla Emilii musiałam kupić segregator zamykany na zamek błyskawiczny. Długo wybierała, bo musiał być czarny i bez żadnych kolorowych wstawek, ale że nie znalazłyśmy takiego w ofercie (w cenie do zaakceptowania), zdecydowała się w końcu na niezbyt rzucające się w oczy szare wstawki. No i uparła się na mechaniczny ołówek, ale kiedy oznajmiła mi, że jeszcze potrzebuje sterty nowych ubrań, to usłyszała kategoryczne NIE. Ubrań ma tyle, że mogłaby obdzielić przynajmniej trzy inne osoby i nie uważam za stosowne wymieniać całej garderoby jedenastolatki tylko dlatego, że akurat wypada początek nowego roku szkolnego.

Szkolny sezon piłkarski zaczął się już jakiś czas temu, a w tym tygodniu Krzysiek miał już dwa mecze, jeden u siebie, drugi na wyjeździe.
W tym tygodniu Emilia miała pierwszą po wakacyjnej przerwie lekcję gry na pianinie. Czerwcowo-lipcowy kryzys nieco ustąpił. Dziecko nadal się buntuje, ale chyba obie zrobiłyśmy postępy w nie doprowadzaniu się wzajemnie do szału. Kwestia pianina została rozegrana dyplomatycznie przy współudziale pani nauczycielki i Emilia nadal gra, ku mojej ogromnej radości, tym większej, że właśnie nauczyła się Dla Elizy. To było jej zadanie na lato.
Pierwszy weekend września to u nas długi weekend, tradycyjne zakończenie sezonu letniego i wakacji. W poniedziałek mamy święto, więc wolne. Emilia zaczyna zajęcia we wtorek (ale tylko pół dnia, co mojej córce bardzo się nie podoba, bo chciałaby pójść do szkoły na cały dzień) - to jej pierwszy rok w gimnazjum. Krzysiek zaczyna ostatni rok nauki w liceum w środę. Treningi na basenie powinny się zacząć w pierwszym lub drugim tygodniu września.
Lato minęło, jak z bicza strzelił.
1 komentarz:
Szybko minęło, u mnie najmłodszy wnuk do żłobka gdyż córka do pracy, najstarszy wnuk do szkoły średniej a od syna dzieci do przedszkola, obawy są z 4 latkiem ,zywy chłopak ale przedszkole omija.pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz