Posiałam też nasiona wydłubane ze sklepowej papryki, ale nie obrodziły. Jedna właśnie zaczyna kwitnąć – trochę późno, ale podobno można paprykę przechować w domu przez zimę – zobaczymy czy mi się uda. Dostałam jedną sadzonkę papryki od koleżanki i ta roślina obdarowała mnie dwiema super ostrymi papryczkami. Jedna już skończyła w kuchni, druga jeszcze zielona na krzaku.
W tym roku postanowiłam jeszcze wypróbować trzy siostry, czyli wysiałam razem dynię, kukurydzę i fasolę. Kukurydza nie wzeszła wcale – pewnie wydziobały ją ptaszki. Fasolka (szparagowa) ładnie obrodziła, dynie niby rosły i kwitły, ale jak przyszło co do czego, to się skończyło na dwóch okazach.
Albo nasionko przywędrowało z kompostownika, albo zasiane przez Naturę. Szkoda, że tylko jedna ta dynia, bo ładniutka.
Winogrona (i jasne i ciemne) i śliwki nie zawiodły w tym roku. Są też jabłuszka, robaczywe, jak co roku, mimo nadzienia - smaczne, ale na zdjęcia się nie załapały. Jasne winogrona bardzo słodkie w tym roku, pyszniutkie!
4 komentarze:
Piękne plony ogrodowe. Pogoda także i u nas do środy iście tropikalna po 30 st.C. To dar natury i pożegnanie lata.
Obrodzilo pieknie , no dyń to mało a ta pojedyncza to już mieszaniec,pozdrawiam.
Piękne zbiory. Z kupnymi owocami tak jest iż nie zawsze nasionka wyrosną, Jakie dorodne winogrona, ja mam tylko 10 gron i to razem w obu odmianach. Pozdrawiam!
Wspaniałe plony, aż ślinka cieknie na widok tych gronek.
W tym roku nie mam żadnej dyni, nie wyrosły; trzeba będzie nabyć.
Pozdrawiam ciepło.
Prześlij komentarz