Trafiło nam się trzydniowe majowe lato. W środku tygodnia, bo dzisiaj, przy sobocie, wrócił majowy deszcz - taki porządny!
Najgorętszy był czwartek. Po pracy zabrałam dzieci nad pobliski zbiornik zaporowy (zwany też jeziorem) Fern Ridge.
Na żądanie dzieci pojechaliśmy na kąpielisko. Mimo moich obaw, woda okazała się na tyle ciepła, że dzieci z przyjemnością kąpały się, pływały, a nawet nurkowały.

Kiedy dzieci hasały w wodzie, ja pilnowałam ich schowana w cieniu drzewa, a kiedy głód wygnał je z wody na posiłek, ułożyłam się na kocu kontemplując spokój płynący z widoku nade mną.
Plac zabaw jest zamknięty z powodu pandemii, ale dzieci i tak nie nudziły się po wyjściu z wody - znalazły sobie własny plac zabaw, wspinając się na drzewa i skały.
Ponieważ miejskie baseny i kąpieliska najprawdopodobniej będą zamknięte tego lata, możliwe, że będziemy odwiedzać to miejsce dość często.
3 komentarze:
W Polsce na razie zimno. Deszcze mi nie przeszkadzają. Są wręcz wskazane.
Czyli Maj Y nas był zimny. Zobaczymy co z czerwień. ..
Jezioro super. 🌞👍
U nas od ponad 3 tygodni lato z małymi przerwami. W zasadzie odkąd malowałam płot, to to lato trwa. W sumie, nie ma się co dziwić, boz 1 maja u nas zaczyna się kalendarzowe lato i tak było np. kiedy Monika miała 1-2 latka... czyli ponad 11 lat temu.
Cieszymy sie tą pogodą, bo nie wiadomo, kiedy się skończy :)
Och... te zdjęcia z wodą... boskie....
Jula - u nas też się ochłodziło, choć nie nazwałabym tego zimnem.
Hrabina - do lata jeszcze nam daleko, taka bardzo przyjemna wiosna, z pominięciem tych dwóch dni.
Motylek
Prześlij komentarz