sobota, 16 maja 2020

Parasole

Ledwie opublikowałam poprzedni wpis, przewaliło się nad nami oberwanie chmury. Nie jakieś lokalne, umiejscowione nad naszą dzielnicą, ale takie obejmujące niemal całe miasto - jak wynika z relacji współpracowników. (Wiadomo, chwilowo nasze biuro ogarnia zasięgiem właśnie całe miasto bo domy pracowników rozsiane są po wszystkich dzielnicach.)



A kiedy na krótką chwilę deszcz zelżał, moje dzieci złapały parasole i wybiegły przed dom. Bawiły się wyśmienicie. Dość długo nie wracały do domu i nie było też ich słychać, więc zaniepokojona ciszą, wyszłam sprawdzić co robią.
Rzut oka, w tył zwrot  - pobiegłam po aparat i udało mi się jeszcze zrobić kilka zdjęć jak moje dzieci bawią się w Mary Poppins.


To nie wiatr porywa parasole tylko moje dzieci je podrzucają.


Podskakiwały, trzymając parasole, udając że odlatują - jak Mary Poppins.



A potem znowu lunęło.


2 komentarze:

Urszula97 pisze...

Świetna zabawa dzieciaków.U mnie jednego dnia też się chmura oberwala .Bylo to wieczorem.

splocik pisze...

Zabawę można zrobić niemal ze wszystkiego.
W czasie deszczy dzieci się nudzą, jak mówi piosenka, ale zato widać, że po deszczu nudy nie ma. :)))
Pozdrawiam ciepło.