(Tutaj więcej informacji po angielsku KLIK, KLIK.)
W jaskiniach panuje stała temperatura +7 stopni, więc jest dość zimno a że wycieczka z przewodnikiem trwa ok. 90 minut, trzeba się ciepło ubrać.
Wejście do Oregon Caves |
Aby móc zwiedzić jaskinię trzeba być odpowiedniego wzrostu - przynajmniej 107 cm. Przed wyjazdem zmierzyliśmy w domu Emilię. Okazało się, że mierzy 105 cm. Bez butów. A w butach - dokładnie 107 cm. Ze zmierzwionymi włosami nawet nieco więcej. Zanim sprzedano nam bilety, poproszono Emilię by stanęła przy ścianie z namalowaną białą farbą linią. Emilia spełniła podstawowe kryterium, i mogliśmy zwiedzić jaskinie całą rodziną.
Oegon Caves |
Sam wzrost oraz 10 dolarów na bilet wstępu ($7 dla dzieci) to ciągle jeszcze za mało! Każdy uczestnik wycieczki musiał zaprezentować opanowanie umiejętności "chodu jaskiniowca" czyli udowodnić, że jest w stanie przemieszczać się z nogami ugiętymi w kolanach. Przewodnik nie odpuścił nikomu a to dlatego, że korytarz w najniższym miejscu ma zaledwie 112 cm wysokości i tylko bąble ledwie co spełniające kryterium wysokości mogą pokonać ten odcinek z dumnie uniesioną głową. Żeby było weselej, nie tylko jest nisko, ale jeszcze mokro i pochyło.
Do środka można zabrać aparat fotograficzny, ale plecaków ani torebek nie.
Jak coś komuś spadnie to przepadło - nikt nie będzie właził wgłąb by ratować upuszczone mienie a żeby jaskiń nie zaśmiecać, nie pozwalają niczego wnosić. Plecaczki dodatkowo mogą porysować ściany w wąskich korytarzach.
"banany" w Oregon Caves |
Kolejna zasada: niczego nie dotykać - poza barierką. To po to, by nie upaćkać ścian jaskiń i pozostawić je piękne do zwiedzania tym, co dotrą tam po nas.
Ale ja wyegzekwować zakaz palcowania?
A na przykład stwierdzić, że to mokre co tak błyszczy w świetle latarki to szczyny szczura - bardzo skuteczne! Wszyscy trzymali łapki z daleka.
Zwłaszcza dzieci!
Ranger trochę nas potrzymał zanim wpuścił do środka, bo zakazów jest mnóstwo. Kolejny: jak się napatoczy zbłąkany nietoperz, który cierpi na bezsenność (jak wiadomo, nietoperze to stworzenia nocne, w ciągu dnia śpiące) to nie błyskać mu po oczach fleszem i nie panikować. Nietoperze posiadają zdolność echolokacji i światło nie jest im potrzebne by przeszkodę, czyli wycieczkę, ominąć. Omijały nas skutecznie i całkowicie - żaden się nie pokazał co tylko świadczy jak mądre i inteligentne to zwierzęta.
W końcu dane nam było wejść do środka i na własne oczy podziwiać wszelkie możliwe formacje, które na przestrzeni czasu utworzyła ściekająca woda: stalaktyty, stalagmity, stalagnaty, draperie naciekowe - a większości z nich zostały nadane nazwy najczęściej związane z tym, co swoim wyglądem formacje te prypominają.
"Raj Utracony" w Oregon Caves |
Poszczególne jaskinie łączy system korytarzy, niektóre z nich zostały przebite przez człowieka. Wyjście z jaskiń jest po drugiej stronie góry. Przebicie korytarza wyjściowego spowodowało napływ zimnego powietrza zimą, i temperatura wewnątrz spadła poniżej zera. Nietoperze tego nie lubią, ale jakoś przeżyły, natomiast sporo makaronów, czyli cieniutkiech rurek naciekowych, zalążków stalaktytów popękało i uległo zniszczeniu i dlatego wmontowano drzwi - temperatura wróciła do stanu sprzed ingerencji człowieka.
Kiedy przebijano korytarze, odkryto kilka jaskiń, do których od tysięcy lat nie było dojścia. W jednej z nich spoczywały szczątki niedźwiedzia.
Latem organizowane są także wyprawy off-trail (poza wytyczonym i oświetlonym szlakiem) dla żądnych mocniejszych wrażeń - z linami, lampami czołówkami i czołganiem się wąziutkimi korytarzykami. Chętni takich wrażeń muszą spełniać wymagania rozmiarowe!
4 komentarze:
Jaka czaderska wycieczka!!!!!! super. A pomysł ze "szczynami szczura" genialny. aż mi łzy poleciały ze śmiechu :)
to kiedy idziecie na trase z przygodami? Dużo wyższa musi być Emilia? :)
Hrabina - Trasa z przygodami to raczej nie dla mnie i zdecydowanie nie dla Emilii. Nawet Krzysiek jaoś się nie wyrywa...
Motylek
To dopiero jest Kraina Czarów!!!
Pięknie.
Dziękuję za wycieczkę. :)
Pozdrawiam ciepło.
Splociku - ciesye sie, ze moglas sie z nami "zabrac"! Trzymaj sie blisko, bo to nie koniec!
Motylek
Prześlij komentarz