sobota, 6 maja 2017

Fiki miki

Emilia, sprytna dziewuszka, opanowała jakże trudną umiejętności włażenia na rosnący przed domem dereń.


Do tej pory trzeba było ją podsadzać a czasem i ściągać. Opcja stania pod drzewem kiedy starszy brat siedział na jednej z gałęzi absolutnie nie wchodziła w grę.


Teraz moja mała małpeczka nie przepuści żadnej okazji by wdrapać się na drzewo i poćwiczyć fiki miki.


Emilia nauczyła się także wchodzić na samochód. Wprawdzie pasów zapiąć sama jeszcze nie potrafi, ale na dach wchodzi za to w tempie rekordowym.


Starszy brat opanował tę sztukę dużo wcześniej, bo w wieku 3 lat (Emilia ma prawie 5 lat) - tutaj archiwalny wpis na dowód: KLIK.

3 komentarze:

Urszula97 pisze...

No patrz jaka spryciula,a nie boisz się że dziecię zleci,

hrabina pisze...

zieciaki i ich wspinaczki... czego to nie wymyslą! a im wyżej, tym lepiej:)

Motylek pisze...

Urszula - to dość naturalne, że dzieci włażą na co się da. Na szczęści i drzewo i samochód nie są zbyt wysokie, ale widzę, że Emilia radzi sobie dość dobrze. Przewrócić może się przecież i na prostej drodze - to akurat zdarza się jej często.

Hrabina - DOKŁADNIE TAK!

Motylek