Pierwszy postój: Alsea Falls. Miejsce szczególnie przez nas lubiane i często odwiedzane. (Archiwalne wpisy tutaj: KLIK, KLIK)
Po ciężkich doświadczeniach z chorobą lokomocyjną, Krzyś rozkoszował się świeżym powietrzem i nabierał kolorów na twarzy. Ja z resztą też.
Alsea Falls Recreational Area, OR |
Sam wodospad niezmiennie zachwyca a szum wody uspakaja.
Alsea Falls, OR |
Tym razem nawet nagrałam krótki filmik.
Alsea Creek |
Zawsze się boję, że mi dzieci powpadają do wody. Lodowatej wody. Ubrania na przebranie zawsze dla nich mam w samochodzie, ale wolę jak za bardzo nie szaleją. Łatwo, zbyt łatwo poślizgnąć się i zakosztować kąpieli, jak to się przydarzyło dorosłemu, który ubrań na zmianę nie miał i musiał kontynuować wycieczkę mokry od pasa w dół.
Jeszcze krótki spacer alejką wzdłuż potoku i ruszyliśmy w dalszą drogę.
Alsea Falls Recreational Area, OR |
1 komentarz:
śliczne tereny a wodospad rewelacyjny, dzieciaki zadowolone,
Prześlij komentarz