Drugiego dnia w Longleat dziewczynki miały na sobie takie same komplety - jedynie w innych kolorach. A kiedy na chwilę wymieniły się wózkami, bez zdjęcia nie mogło się obejść.
Zosia bardzo lubiła oglądać przygody Listonosza Pata. (Używam czasu przeszłego, bo preferencje bajeczkowe Zosi od tego czasu chyba uległy zmianie.) W związku z tym spędziliśmy trochę czasu w Postman Pat Village, czyli w wiosce, w której mieszka Listonosz Pat.
Krzyś już dawno wyrósł z takich bajek, ale się nie nudził.
Taki efekt daje wpuszczenie ośmiolatka do krainy bajek dla maluszków:
Dziewczynki mocno zadziwione brakiem szacunku dla kultowej postaci...
Pa pa! Do zobaczenia na szklanym ekranie! Czekają na nas kolejne atrakcje!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz