... i nadszedł koniec roku szkolnego.
Na te ostatnie dni, kiedy większość nauczycieli i dzieci nie myśli już o niczym innych tylko o wakacjach, pani wychowawczyni Krzysia zaplanowała ciekawe zajęcia i wycieczkę szkolną.
Najpierw dzieci farbowały koszulki z logo szkoły - napis głosi "stara szkoła" ponieważ 12 czerwca wmurowano kamień węgielny pod nową szkołę, której budowa rusza na dniach.
Pani koszulki zatrzymała w szkole i dała dzieciom dopiero w przeddzień wycieczki, żeby żadne dziecko nie miało wymówki, że koszulka była w praniu. Na wycieczkę szkolną dzieci pojechały w koszulkach z logo szkoły, tyle że w różnych kolorach. Krzyś wybrał niebieski, zielony i nieco czerwieni.
Nie za bardzo podobał mi się pomysł zakładania takiej koszulki bez uprzedniego uprania, ale rozwiązanie zdeterminowała aura. Ponieważ było chłodno, Krzyś założył bluzę, a na nią koszulkę, tak że nie przylegała do ciała.
Na wycieczkę dzieci pojechały do A.C. Gilberts Discover Village - już kiedyś tam byliśmy, nawet poświęciłam temu miejscu wpis. Z relacji Krzysia wynika, że sporo ekspozycji pozmieniano. Najbardziej rozczarował go brak możliwości wydojenia krowy, oraz zastąpienie sprzętu do puszczania baniek mydlanych ekspozycją dotyczącą samolotów.
Na te ostatnie dni, kiedy większość nauczycieli i dzieci nie myśli już o niczym innych tylko o wakacjach, pani wychowawczyni Krzysia zaplanowała ciekawe zajęcia i wycieczkę szkolną.
Najpierw dzieci farbowały koszulki z logo szkoły - napis głosi "stara szkoła" ponieważ 12 czerwca wmurowano kamień węgielny pod nową szkołę, której budowa rusza na dniach.
Pani koszulki zatrzymała w szkole i dała dzieciom dopiero w przeddzień wycieczki, żeby żadne dziecko nie miało wymówki, że koszulka była w praniu. Na wycieczkę szkolną dzieci pojechały w koszulkach z logo szkoły, tyle że w różnych kolorach. Krzyś wybrał niebieski, zielony i nieco czerwieni.
Nie za bardzo podobał mi się pomysł zakładania takiej koszulki bez uprzedniego uprania, ale rozwiązanie zdeterminowała aura. Ponieważ było chłodno, Krzyś założył bluzę, a na nią koszulkę, tak że nie przylegała do ciała.
Na wycieczkę dzieci pojechały do A.C. Gilberts Discover Village - już kiedyś tam byliśmy, nawet poświęciłam temu miejscu wpis. Z relacji Krzysia wynika, że sporo ekspozycji pozmieniano. Najbardziej rozczarował go brak możliwości wydojenia krowy, oraz zastąpienie sprzętu do puszczania baniek mydlanych ekspozycją dotyczącą samolotów.
1 komentarz:
u nas jeszcze tydzień szkoły, szczęśliwe dla dzieci tylko po pół dnia. Oceny praktycznie wystawione. Czekamy tylko na wyniki testów finałowych u córci i testów stanowych. Tudzież niecierpliwie oczekujemy na wskazanie nowego nauczyciela u syna w podstawówce i plan na kolejny rok u córki i oczywiście skład nauczycielski. Na wyniki testów stanowych przyjdzie nam poczekać do lipca, zatem i dopiero wtedy poznamy nowy przydział klasowy u Kasi.
Pozdrawiam cieplutko
Prześlij komentarz