Sweterek dla Emilii skończyłam już chyba miesiąc temu. Akurat zrobiło się gorąco, więc zwlekałam z sesją fotograficzną, żeby dziecka niepotrzebnie nie katować przy trzydziesto-stopniowym upale. A jak się ochłodziło, okazało się, że wbrew moim obawom, sweterek nie wyszedł w sam raz, ale sporo za duży - a wygląda na taki malutki! Miał być na jesień, i będzie!
I w końcu zdjęcia robiłam bez modelki, na dodatek w pochmurny dzień, bez natchnienia i w pośpiechu co, niestety, widać - na zdjęciu powyżej sweterek wygląda jakby był za wąski w stosunku do rękawów, a same rękawy - różnej szerokości. W rzeczywistości, wcale tak nie jest, wszystkie wymiary są odpowiednie.
Sweterek zrobiony jest z włóczki Dreambaby DK Prints firmy Plymouth Yarn (167m/50gr), którą dostałam na urodziny. Zużyłam nieco ponad dwa motki, 110 gram, co się przekłada na 368 metrów. Robiłam na drutach addi 3.25 mm.
Sweterek robiony jest na okrągło. Dół zdobi motyw Berry Cluster, opis którego znalazłam w książce Nicky Epstein "knitting on the edge". Potem brzegi motywu splatają się w warkocze, na końcu których ujęłam po jednym oczku i w miejscu tym przyszyłam po guziczku. Takimi samymi guziczkami ozdobiłam sam motyw Berry Cluster.
Zapewne przez robienie na okrągło, oczko lewe z jednej strony warkocza jest bardziej widoczne, a z drugiej strony niemal wcale. Nie wiem czy się to wyrówna po praniu, czy już tak zostanie. Jeszcze nigdy nie robiłam warkoczy na okrągło, więc taki efekt to dla mnie niespodzianka. Cóż, człowiek ponoć całe życie się uczy.
Aby łatwiej zakładało się sweterek, zastosowałam zapinanie na ramionach - trochę to widać na pierwszym zdjęciu. Dekolt wykończyłam szydełkiem,oczkami rakowymi.
Sweterek zrobiony jest z włóczki Dreambaby DK Prints firmy Plymouth Yarn (167m/50gr), którą dostałam na urodziny. Zużyłam nieco ponad dwa motki, 110 gram, co się przekłada na 368 metrów. Robiłam na drutach addi 3.25 mm.
Sweterek robiony jest na okrągło. Dół zdobi motyw Berry Cluster, opis którego znalazłam w książce Nicky Epstein "knitting on the edge". Potem brzegi motywu splatają się w warkocze, na końcu których ujęłam po jednym oczku i w miejscu tym przyszyłam po guziczku. Takimi samymi guziczkami ozdobiłam sam motyw Berry Cluster.
Zapewne przez robienie na okrągło, oczko lewe z jednej strony warkocza jest bardziej widoczne, a z drugiej strony niemal wcale. Nie wiem czy się to wyrówna po praniu, czy już tak zostanie. Jeszcze nigdy nie robiłam warkoczy na okrągło, więc taki efekt to dla mnie niespodzianka. Cóż, człowiek ponoć całe życie się uczy.
Aby łatwiej zakładało się sweterek, zastosowałam zapinanie na ramionach - trochę to widać na pierwszym zdjęciu. Dekolt wykończyłam szydełkiem,oczkami rakowymi.
4 komentarze:
śliczny...już widze Emilkę wystrojoną :))
Piękny sweterek i kolory bajeczne. Bardzo podobaja mi sie te wykończenia z guziczkami; świetny pomysł
Anka
Leptir - Nawet w za dużym ładnie wyglądała!
Ania - Dziękuję! Kolory mi też bardzo się podobają. Urok posiadania córeczki między innymi w tym, że można sobie pofolgować w takich klimatach...
Motylek
Śliczny sweterek i wyszedł akurat na odpowiedni sezon :)
Pozdrawiam ciepło.
Prześlij komentarz