sobota, 6 lutego 2021

Sukienka

Zmarźluch jestem, postanowiłam więc zrobić sobie gruby, wełniany, ciepły sweter. Włóczkę miałam - ze starego swetra (tego), który się rozciągnął na szerokość, więc go sprułam, już kilka ładnych lat temu. Aby jesiennemu melanżowi dodać nieco charakteru, dołożyłam cienką ciemnobrązową nitkę.

Zaczęłam od góry, z okrągłym karczkiem, a że dziergałam na drutach 5 mm, to szło dość szybko. Ale kiedy już miałam dość sporo korpusu, okazało się, że sweter wyszedł mi za wąski i nie będzie to takie nieco za duże i za luźne swetrzysko. Ale nie chciało mi się zaczynać od nowa, więc stweirdziłam, że zamiast swetra będzie sukienka! 


Włóczki miałam wystarczająco, nawet jeszcze zostało. 

Aby dekolt ładniej się układał, na karczku zastosowałam rzędy skrócone.


Po wypraniu i blokowaniu trochę się zmarwiłam, że sukienka nie będzie się dobrze nosić z racji wagi (w sumie 670 gram), ale jak już się wciągnie na grzbiet to wcale się  aż tak ciężka nie wydaje. A jak się nie sprawdzi, to zawsze można spruć i zrobić coś innego, prawda? 


Dzieci stwierdziły, że sukienka jest fajowa, taka jak z drogiego sklepu, a ja uważam, że nieźle w niej wyglądam, jest mi w niej ciepło i wygodnie.


Rękawy i dół wykończyłam szydełkiem. Podziwiam na Ravelry piękne dzianiny wykonane przez Migdal, a jej sweterki wykończone są tak pięknie i ciekawie, i wydaje mi się, że właśnie szydełkiem. (W opisie zawsze podane jest też i szydełko.) Postanowiłam spróbować, i choć melanżowa włóczka nie dała aż tak oszałamiającego efektu, to i tak mi się podoba.


Wydaje mi się też, że dzięki takiemu wykończeniu dół sukienki nie podwija się. Zwykły ściągacz też sprawiłby, że sukienky by się nie podwijała, ale tak jest inaczej - ciekawiej?


  • włóczka 1: Moda Dea Cartwheel w kolorze Bronzonberry, 100% wełna, 70 m/50 gr (zużycie 530 gram czyli 742 metry)
  • włóczka 2: Jubilee Yarn Baby Soft Bamboo Cotton w kolorze ciemnobrązowym, 50% bawełna, 50% wiskoza z bamusa, 280m/50 gr (zużycie 140 gram czyli 784 metry)
  • druty: 5 mm (4 mm na plisę przy szyi)


Kici moja sukienka też bardzo przypadła do gustu, choć zapewne z innego powodu niż mnie. Otóż Kicia uznała, że to wspaniałe legowisko! Jak by nie było, 100% wełny...



8 komentarzy:

hrabina pisze...

Sukienka wyszła Ci wspaniała, a Ty wyglądasz w niej oszałamiająco! Takie drobne szczegóły, jak wykonczenie dołu daja ogromnie dużo. To taka wisienka na torcie, dzięki której dzianina wygląda elegancko i "jak z drogiego sklepu".

Urszula97 pisze...

Jest niesamowita, cudo stworzyłaś , naprawdę pięknie w niej wyglądasz, Brawo Ty.

Jula pisze...

Faktycznie piekna. Bardzo dobrze Ci w brazach. Hej alez z Ciebie ' laska "!..
Super dziewczyna. Kotka ifealnie zgrana z Wami tj. Toba i sukienka , kolorystycznie. Obrazki jak z burdy, ktora uwielbialam, bo tam byly kroje.
;)))

Jula pisze...

Faktycznie, swietna sukienka i swietna Ty. W niej i nie tylko. ;)
Z kicia ubrane jestescie w podobnej kolorystyce.Fajne z Was dziewczyny, takie elegantki z klasa. Buziaki !..
:D

Jula pisze...

2 razy wpis, bo myslalam ,ze nie poszlo. No to 3 raz. Dobrego nigsy za duzo. Hihihi.. :D)))

Trikada pisze...

Cudowna kiecka. Świetnie w niej wyglądasz. Uwielbiam takie miękkie, ciepłe sukienki.

splocik pisze...

Super swetrowa sukienka! :)
No i nie omieszkam zauważyć, że wspaniale w niej wyglądasz. :)
I wędrówki bardzo Ci służą. :)
Zaś kicia wie, co dobre. :)))
Pozdrawiam ciepło

Motylek pisze...

BARDZO Wam, dziewczyny, dziękuję za WSZYSTKIE przemiłe słowa! Bardzo, BARDZO mi miło, nawet nie wiecie JAK bardzo! Dziękuję!
Motylek