poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Przygotowania do pierwszej komunii

Już niedługo Krzyś przystąpi do pierwszej komunii świętej.
Przygotowuje się do tego od października. Częściowo na lekcjach religii, częściowo wykonując projekty plastyczne w specjalnych zeszytach ćwiczeń.
Pierwszy zeszyt zawierał materiały przygotowujące do pierwszej spowiedzi. Drugi zeszyt skupia się na przygotowaniach do samej komunii.

Każdy rozdział (6 w każdym zeszycie ćwiczeń) obejmuje odpowiednio dobrane fragmenty z Biblii, teksty dobrane tematycznie (na przykład objaśniające poszczególne części mszy świętej), oraz specjalne strony na projekty plastyczne, które dziecko ma wykonać z rodzicami w ramach zadania domowego.

 
"Moja mama pomaga mi przygotować się 
do pierwszej komunii"
Założenie ciekawe, ale okazuje się, że Krzysia nie bardzo interesuje wycinanie, wyklejanie, czy nawet rysowane na zadany temat. Rysować uwielbia, ale na temat dowolnie wybrany przez siebie, a nie to co mu karzą.  Projekty plastyczne okazały się więc dla nas drogą przez mękę, punktem zapalnym, i w końcu wykonanie ich spoczęło w moich rękach - pod koniec tylko podsuwałam dziecku karteczki mówiąc co ma narysować bądź napisać, byle mieć już to z głowy i uniknąć niepotrzebnej scysji.



Poniżej zdjęcia kilku prac tandemu mama-Krzyś:


Projekt ukazujący jak się modlimy podczas mszy świętej, oraz niektóre słowa (które dziecko zapamiętało).

Projekt przestawiający za kogo modlimy się podczas mszy świętej.

Poniżej fragment projektu, do wykonania którego włożyłam więcej serca. Przedstawia on osoby z rodziny dziecka, które żyją/żyły "zgodnie ze słowem bożym". Na fotografii poniżej są moi rodzice w dniu swojego ślubu.

Projekt na temat "Osoby w twojej rodzinie, które żyły zgodnie ze słowem bożym" - na zdjęciu moi rodzice.

Projekt na temat "Za co jesteś wdzięczny"

"Dziękuję Co Boże za anioła stróża i za Sponge Bob'a"

Projekt, wyrażający wdzięczność osobie z parafii pomagającej dziecku przygotować się do pierwszej komunii świętej - na zdjęciu (pochodzącym ze strony parafii) pani katechetka.

Brak komentarzy: