sobota, 8 marca 2014

Mrówki

Mrówki przebudziły się z zimowego snu i wypuściły się na zwiady. Znalazły sobie szczelinę w ramie okna w pokoju Krzyśka i postanowiły sprawdzić czy świat po drugiej stronie otworu nadaje się do zamieszkania.

Wieczorem, Krzyś zaległ wsparty o stertę poduszek z książką w ręku, a podczas lektury oblazły go mrówki - okazało się, że ułożył się w poprzek ich nowej trasy. Na szczęście te mrówki nie kąsają, więc na wstręcie i strachu się skończyło. Szczelinę wysmarowałam trutką na mrówki. Dziecko stanowczo odmówiło spania w swoim pokoju.

Co było robić, niechętnie, ale zgodziłam się, żeby spał ze mną, tyle, że kazałam mu spać w poprzek łóżka, w nogach. Dzięki temu nie kopał mnie w nocy a ja miałam gdzie się przesunąć, kiedy Emilia przekręciła się w poprzek. Dobrze, że mamy duże łóżko. Kiedy sama powędrowałam w nocy do łóżka aby jeszcze trochę poczytać, dzieci błogo spały.


 Podczas snu Krzysiek to uosobienie niewinności - uwaga! Niech się nikt nie nabierze, to tylko podczas snu!


Emilia też słodka dziecinka - na jawie zaczęła odstawiać ostatnio histerie - chyba zaczęło nam się to, co tutaj określają jako terrible twos.



Kiedy tata zjechał z delegacji do domu, zasmarował szczelinę silikonem i przegonił syna do własnego łóżka.

A mrówki przeniosły się do kuchni...

2 komentarze:

Antonina pisze...

Krzyś przeżył przygodę z mrówkami niemal jak Telimena z "Pana Tadeusza". Przesłodko wyglądają śpiące dzieciaki.

Motylek pisze...

Antonina - ja miałam podobne skojarzenia i nie mogłam opanować śmiechu. Szkoda, że po przebudzeniu tyle z tej słodyczy wyparowuje...

Motylek