Wiosna nadeszła.
W tej kwestii nie ma żadnych wątpliwości. Oto dowody z mojego przydomowego ogródka:
Dostrzegłam też i szafirki - jeszcze maleńkie, ale widać już kwiatostany. Forsycja zakwitnie lada dzień, a na malinach, porzeczkach, jagodach i bzach widać już pąki i listeczki.
Jadąc z pracy, zauważyłam wczoraj pierwsze kwitnące magnolie.
Wiosenną pieśń miłosną radośnie kumkają też żaby - tak donośnie, że słychać je przy zamkniętych oknach. Niestety, z zimowego snu przebudziły się również mrówki i zaczęły swoje wędrówki, także po naszym domu.
W tej kwestii nie ma żadnych wątpliwości. Oto dowody z mojego przydomowego ogródka:
Jadąc z pracy, zauważyłam wczoraj pierwsze kwitnące magnolie.
Wiosenną pieśń miłosną radośnie kumkają też żaby - tak donośnie, że słychać je przy zamkniętych oknach. Niestety, z zimowego snu przebudziły się również mrówki i zaczęły swoje wędrówki, także po naszym domu.
6 komentarzy:
Piękną masz wiosnę. :)
Moja nieśmiało stawia kroczki. :))
Pozdrawiam ciepło.
śliczne kwiaty. takie krokusy zamarzyły mi się w ogrodzie. mam tylko cremowe i ciemnofioletowe. te paseczkowane są śliczne
Anka
Splociku - a ta "moja" już wyzbyła się skromności i zaczyna hulać na całego - różowymi śliwami, magnoliami, żółtymi forsycjami... Ach, jak wspaniale!
Hrabina - A kremowych to ja nie mam, tylko białe, ale marne w tym roku. Uwielbiam krokusy - jak łatwo się domyślić.
Motylek
Kochana, życzę Ci wszystkiego najlepszego!
u nas wciąż zima, choć idzie ku ciepłemu
Agata - dziękuję!
Mysz Myszowata - życzę, żeby szło nieco szybciej!
Motylek
Prześlij komentarz