W ostatnim tygodniu roku szkolnego, dzieci dostały nieobowiązkowe zadanie na wakacje. Na każdy letni miesiąc wyznaczony został cel (w minutach) do przeczytania:
Okazało się, że z 30 dzieci w klasie Krzysia, do nagrody zakwalifikowało się troje - w tym moje dziecię, bo czytaliśmy całe lato, choć nie każdego dnia - cel minutowy jednak osiągnęliśmy. Przyznam, że pomysł z wyznaczeniem ilości minut na każdy miesiąc, świetnie się sprawdził w przypadku dość ambitnego Hultajstwa, i bardzo ułatwił mi życie - zawsze mogłam się powołać na autorytet pani dyrektor i przypomnieć o nagrodzie. Krzyś dostał też osobną nagrodę ode mnie - ulubiony magazyn z łamigłówkami.
- czerwiec: 160 minut
- lipiec: 380 minut
- sierpień: 320 minut.
Okazało się, że z 30 dzieci w klasie Krzysia, do nagrody zakwalifikowało się troje - w tym moje dziecię, bo czytaliśmy całe lato, choć nie każdego dnia - cel minutowy jednak osiągnęliśmy. Przyznam, że pomysł z wyznaczeniem ilości minut na każdy miesiąc, świetnie się sprawdził w przypadku dość ambitnego Hultajstwa, i bardzo ułatwił mi życie - zawsze mogłam się powołać na autorytet pani dyrektor i przypomnieć o nagrodzie. Krzyś dostał też osobną nagrodę ode mnie - ulubiony magazyn z łamigłówkami.
2 komentarze:
Gratulacje dla Krzysia:)
Pozdrawiam, Marlena
Motylku, wiadomo czyja to zasluga - twoja. I tak wlasnie trzebia dzieci motywowac, brawo!
Gratulacje dla Hultajstwa:)
Prześlij komentarz