Wokół jeziora prowadzi ścieżka, już kiedyś nią wędrowaliśmy (KLIK). Idzie się trochę przez las, trochę przez pola lawy, bliżej wody, dalej wody, przez mostek nad wypływającą z jeziora rzeką McKenzie (to z tej rzeki mamy wodę w kranach), obok źródła zasilającego jezioro w wodę.
W co ciekawszych miejscach robiliśmy zdjęcia, w cieniu odpoczywaliśmy, przy źródełku schłodziliśmy w lodowatej wodzie stopy (temperatura wody w jeziorze wynosi 1.6–6 °C). Ciepło było, bardzo ciepło. Znowu skończyła nam się woda w butelkach, ale uzupełniliśmy zapasy w źródle.
Nogi bolały po wycieczce dnia poprzedniego do Blue Pool, więc ciągnęliśmy się noga za nogą w tym skwarze, ale warto było. A kiedy wróciliśmy do samochodu, pojechaliśmy do domu.
4 komentarze:
Piękne są te Wasze wycieczki. Tacy podróżnicy pionierzy jesteście. .. Jak czytam i oglądam zdjęcia , to sama się czuje , jakbym razem z Wami tam była. Ahoj przygodo!!!... ❤️
Wspaniale wycieczki, widoki oszałamiające.Pozdrawiam.
Warto chodzić na takie wycieczki. Pomimo upału, zostają ciekawe wrażenia oraz odpoczywa się na łonie przyrody. Nic tak nie integruje rodziny, jak wspólnie spędzony czas.
⛺ Jula - Cieszę się, że czujesz się, jakbyś z nami wędrowała! Miło mi, że odwiedzasz z nami zakątki w Oregonie!
⛺ Urszula - Dziękuję i pozdrawiam!
⛺ Antonina - Zgadzam się całkowicie! Wrażenia zostają, rodzina się integruje. Pomimo zmęczenia, wszyscy lubimy te nasze wypady.
Motylek 🦋
Prześlij komentarz