czwartek, 4 kwietnia 2019

Ostatni mleczny ząb

Podczas ferii wiosennych rozstaliśmy się ostatecznie z zębami mlecznymi Krzyśka.

Mieliśmy umówioną wizytę w celu wyrwania dwóch ostatnich, ale jeden z nich sam wypadł, w czym pomogła mu pizza, a stało się to na 3 dni przed zaplanowaną wizytą u dentysty. Dzięki temu szczęśliwemu zbiegowi okoliczności zapłaciłam za usunięcie tylko jednego zęba a nie dwóch.

Bezpośrednio po opuszczeniu gabinetu stomatologicznego Krzysiek nieco marudził, narzekał, że mu zimno i smutno - to pewnie pod wpływem znieczulenia. Ale pozbierał się dość szybko i już wieczorem pytał dlaczego tego dnia nie poszedł na karate. Wydawało mi się, że trening po ekstrakcji nie jest wskazany, ale najwidoczniej zasada ta nie obowiązuje w przypadku nastoletnich twardzieli.

Następnego dnia już nic Krzyśka nie bolało i jadł normalnie wszystko na co miał ochotę.

Etap zębów mlecznych u jednego dziecka zakończony, pałeczkę sztafety przejęła Emilia, której chwieją się już kolejne ząbki.

(Zdjęcie z sesji u fotografa.)

1 komentarz:

Urszula97 pisze...

Myślałam że już dawno po zębach mlecznych,a tu prosze.