sobota, 13 stycznia 2018

Niezawodna sarcococca

Kolejny piękny słoneczny weekend.
Ponieważ jutro Krzysiek ma mecz, to dzisiaj na chwilę wyszłam do ogródka.
Nareszcie ściągnęłam światełka bożonarodzeniowe zdobiące dom a przy okazji zgrabiłam nieco liści. Potem zagoniłam do tej pracy syna.

sarcococca

Pracowałam nie tylko opromieniona radosnym styczniowym słonkiem, ale także otoczona słodkim zapachem sarkokoki, która niezawodnie, jak co roku o tej porze, kwitnie na całego a zapach jej maleńkich kwiatuszków jest tak intensywny, że wydaje mi się, że żadna znana mi roślina nie pachnie mocniej.

sarcococca

sarcococca

Sprawdziłam przy okazji czy już coś pnie się w górę spod ziemi, ale póki co niewiele tego: ciemierniki, jeden hiacynt i szafirki.

ciemiernik biały

ciemiernik bordowy

hiacynt

szafirki

Na czereśni, natomiast, już od jakiegoś czasu pęcznieje zapowiedź wiosny:

czereśnia

3 komentarze:

jolajka pisze...

Piękną wiosnę mamy tej zimy...

Jula pisze...

Tak piękna wiosna ślę zbyt wcześnie, szkoda byłoby gdyby potem mróz zniszczył. ☺

Motylek pisze...

jolajka - u nas zima często właśnie tak wygląda

Jula - w zasadzie to to co teraz jest w ogródku to jest o czasie, wcale nie za wcześnie jak na nasze warunki

Motylek