środa, 21 września 2016

Ostatni weekend lata: Cape Blanco Pioneer Cemetery

Zatrzymaliśmy się na chwilę na terenie starego cmentarza na terenie parku stanowego Cape Blanco.


Pierwsi osadnicy na tym terenie, rodzina Hughes, ufundowała budowę kościoła pod wezwaniem Mary, Star of the Sea (kościół nie zachował się do naszych czasów) a na przykościelnym cmentarzu zostali pochowani w większości zmarli członkowie tej rodziny oraz sąsiedzi, głównie emigranci z Irlandii.


Jakiś czas temu szczątki pochowanych tu osób przeniesiono na inne cmentarze, pozostawiąc jedynie stare płyty nagrobne.


2 komentarze:

Jula pisze...

No prosze , to cala historia. Ja livid Gnostic po starych cmentarzach laws.obrazac sobie jak co ludzie typo w swoon czasie. Takie przeniesienie w czasie. No przeciez bylo tacy sami jak my, a ten tan 79 lat , to przeciez i w naszych czasach dlugi zywot.
Kolezanka byla we Wloszwch w tym slynnym miescie starozytnym zasypanym lawa w Pompejach.krążyła po uliczkach i miała wrazenie że jest tam z nimi.
Czas jakby zatrzymal sie na zawsze.
Jakby zycie tego miejsca zamarlo dla nas. Okazuje się , że żyli całkiem wygodnie.
Średniowiecze cofnelo nas do ciemnej dziury. ;-)
A w sumie ludzie ciągle tacy sami. :)

Motylek pisze...

Jula - tak, ludzie wciąż tacy sami... szkoda, że nie lepsi...
Lubię stare cmentarze z ich ostatecznym niezmąconym spokojem...

Motylek