Pół godziny i kociak gotowy!
Choć zastanawiam się, czy nie wygląda bardziej jak wiewiórka.
Tak czy siak — zwierzak, a tematem przewodnim listopadowej zabawy Coś prostego jest fauna, więc pasuje.
Przy okazji projekt ten dość dobrze obrazuje przysłowie zaproponowane w tym miesiącu przez Splocika w zabawie Rękodzieło i przysłowia albo ... 2:
Cieszę się, że udało mi się nie tylko skończyć Rudaska, ale i jeszcze zaprezentować i zgłosić do zabawy przed końcem miesiąca!
Choćby droga najdłuższa, a też swój koniec znajdzie.
Cieszę się, że udało mi się nie tylko skończyć Rudaska, ale i jeszcze zaprezentować i zgłosić do zabawy przed końcem miesiąca!
2 komentarze:
Mały kotek w wielkim oknie. :)
Śliczny rudasek i na wiewiórkę nie wygląda. :)
Twój link i fotkę dodałam do mojego wpisu.
Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
Pozdrawiam ciepło.
Kotecek jak nic:) do tego śliczny i można z niego zrobić brelok:) Dziękuje za udział w zabawie i pozdrawiam serdecznie
Prześlij komentarz