piątek, 10 listopada 2023

Skinner Butte w niedzielne popołudnie

Słoneczna październikowa niedziela aż prosiła się o jakiś spacer lub dłuższą wycieczkę tyle, że strasznie nam się nie chciało. Mnie i Krzyśkowi, ponieważ Emilia była u koleżanki. W końcu jakoś wzajemnie zmobilizowaliśmy się i podjechaliśmy do najbliższego wzniesienia. Niestety nie było miejsca na maleńkim parkingu, a nie lubię zostawiać samochodu na poboczu szosy. 

Zmiana planów. 

Postanowiliśmy pojechać nad rzekę i zdobyć pagórek w środku miasta, Skinner Butte, w najstarszym miejskim parku w naszym mieście. 

Nad rzeką parking jest ogromny, a w zasadzie jest ich kilka. Swego czasu często tam jeździliśmy na plac zabaw, ale te czasy już za nami. 
Skinner Butte nie jest zbyt wysoki (208 mnpm), akurat na takie leniwe niedzielne popołudnie. 


Pochodziliśmy po dróżkach, spojrzeliśmy na miasto z góry. Przy wspaniałej pogodzie świetnie widać było inne okoliczne pagórki, na które się wspinamy (Spencer Butte, Mt. Pisgah). 



Potem pojechaliśmy do sklepu, bo Krzyśkowi potrzebna była nowa kurtka zimowa a po udanych zakupach na pizzę. Zmęczeni byliśmy to nam bardzo smakowała. (Wydaje mi się, że bardziej zmęczyły nas jednak zakupy...)

1 komentarz:

Antonina pisze...

Czasem drobny spacer dobrze relaksuje - liczy się pobyt na powietrzu i fakt, że umysł odpoczywa.