niedziela, 11 września 2022

Zmiany

W sierpniu zmieniła się pani ucząca Emilię gry na pianinie. 

Poprzednia pani, Megumi, już chyba trzy lata temu stwierdziła, że Emilii jest potrzebny bardziej zaawansowany nauczyciel gry, ale że Emilia nie wyobrażała sobie nauki u innej osoby i bardzo protestowała przeciwko jakimkolwiek zmianom w tej kwestii, sprawa została odłożona na za jakiś czas
A za jakiś czas nastała pandemia, więc sprawa została odłożona na jeszcze później, aż w końcu zostałyśmy postawione pod ścianą, ponieważ pani Megumi, która jest Japonką, postanowiła wrócić do rodzinnej Japonii. Na szczęście nie pozostawiła nas na lodzie i pomogła znaleźć nową nauczycielkę. 

Nowa pani jest Koreanką i rzeczywiście jej umiejętności ogromnie przerastają umiejętności pani Megumi. Już po pierwszej lekcji, a w zasadzie konsultacji, kiedy to pani Grace oceniła umiejętności Emilii i podjęła decyzję, że przyjmie moją córkę jako swoją uczennicę, przyznałam rację Megumi – już dawno trzeba było się zdecydować na zmianę. Lepiej późno niż wcale. 

Pani Grace wywindowała poprzeczkę niesamowicie i pierwsze tygodnie były trudne, ale już wszystko się unormowało. Emilia polubiła i nową panią i sposób prowadzenia przez nią lekcji – szalenie dynamiczny i wymagający. Zaskakuje też i panią tym, jak szybko przyswaja nową wiedzę i koryguje wskazane błędy – rzadko się zdarza, żeby pani musiała na coś zwrócić uwagę więcej niż raz czy dwa.


Panią Grace poznałyśmy po lipcowym koncercie fortepianowym w Arboretum, na który wybrałyśmy się z panią Megumi (wspominałam o tym tutaj). 
Mąż pani Grace też jest muzykiem, gra na klarnecie, a na koncercie z jego udziałem byłyśmy w sierpniu.

3 komentarze:

Urszula97 pisze...

Rośnie talent muzyczny, brawa dla Emilki.Pozdrawiam.

splocik pisze...

Może wyrośnie znana pianistka... życzę spełnienia marzeń. :)
Pozdrawiam ciepło.

Motylek pisze...

Urszula - Dziękuję!

Splocik - Wydaje mi się, że aż takiego talentu jednak nie ma... 😏

Motylek