poniedziałek, 11 lipca 2022

C&K 2022: Skarpety (cz. I)

Dzierganie skarpet wciąga, uzależnia. Mało która dziewiarka poprzestaje na jednej parze. Moje uzależnienie datuje się od września 2009 roku. Wówczas to nabrałam oczka na pierwszą parę skarpet. Tego lata robię parę dwudziestą. Większość z nich, choć nie wszystkie, były przeznaczone dla mnie. Dwudziesta para powstaje w ramach zabawy Nauka Dziergania i Supłania C&K na blogu Reni. W lipcu pokazujemy jedynie z czego robimy, a dopiero w sierpniu prezentujemy ukończone skarpety. 

Postanowiłam wykorzystać resztki włóczek skarpetkowych pozostałych po poprzednich projektach: 


Nie lubię wyrzucać nawet znikomych ilości włóczki i nawet dla tych kilku metrowych staram się znaleźć jakieś zastosowanie. Tak jest i w tym przypadku. Resztki sześciu różnych kłębuszków tak mieszam i przeplatam (na drutach 2 mm), że trzeba się dobrze przyjrzeć, by odróżnić jedną od drugiej w dzianinie. 


Robię obie skarpety równocześnie, po kilka okrążeń, żeby nie zapomnieć, jak się włóczki układają – takie rozwiązanie wydaje mi się prostsze niż prowadzenie zapisków. Na razie obu skarpetek jest nieco więcej niż na zdjęciu poniżej.

*          *          *

Koc skończony! Nitki pochowane, ale jeszcze czeka na upranie i dopiero wtedy go pokażę – w sierpniu. Oba projekty zgłaszam do zabawy CK na blogu to co lubię. 



7 komentarzy:

Renata pisze...

Najbardziej mnie cieszy notka że skończyłaś koc;) co do skarpet to podziwiam pomysłowość i cierpliwość zastosowania tak małych resztek i chowania nitek, czego chyba nikt nie lubi:)
Dziękuje za udział w zabawie i pozdrawiam serdecznie

Mięta pisze...

Śliczne skarpetki się zapowiadają :) Ja nie umiem na drutach, będę szydełkowane mieć. Pozdrawiam serdecznie :)

Urszula97 pisze...

Szacun i szok.Robisz dwie naraz i na nr 2 a ja stękam na nr 3, u mnie 2 cm.Mistrzyni ,pozdrawiam.

splocik pisze...

Super kolorowe i energetyczne skarpety będą. :)
Ja też robię na 2, ale z kordonka. :)
Pozdrawiam ciepło.

Motylek pisze...

Renata - w skarpetkach tylko zawiązuję nitki, żeby się nie pruło, ale jakoś ich szczególnie nie chowam. Też się cieszę, że koc skończony. Latem ciepło, więc nie pili mnie z tym praniem, ale do końca sierpnia mam nadzieję się zmobilizować.

Mięta - A mnie zaintrygowały skarpetki szydełkowe bo jeszcze takich nigdy nie robiłam.

Urszula - Dwie naraz to z konieczności. Na dwójeczkach robię wszystkie skarpety ale ja robię bardzo luźno i muszę zawsze brać cieńsze druty.

Splocik - widziałam ten czerwony kordonek u Ciebie i aż moje stopy zaczęły podskakiwać z radości na ten widok - śliczny kolor!

Motylek

violka pisze...

To będą śliczne skarpetki - włóczki układają się wspaniale :)

Motylek pisze...

Violka - 💚 ciszę się, że nie tylko mnie się podobają!
Motylek