środa, 25 marca 2020

Wiosenne porządki

Ponieważ wszystkie popołudniowe zajęcia są odwołane, mam w końcu trochę czasu na wiosenne porządki. Na pierwszy ogień poszedł ogródek przed domem, potem zabrałam się za część za domem. Sąsiad stwierdził, że jeszcze tak ładnie koło domu nie miałam. (Rozmawialiśmy przez telefon.😄)

Dokończyłam projekt, za który zabrałam się ponad rok temu. Wokół miejsca, gdzie Krzyś gra w koszykówkę, zlikwidoałamw wszelkie kwiaty, by uniknąć oczywistego konfliktu - kwiatki i tak były na przeganej pozycji. Najpierw miejsce to wysypałam grubymi wiórami, ale po deszczu, od namokniętych wiórów piłka się nie odbijała, za to oblepiała się tymi wiórami. Wpadłam więc na inne rozwiązanie. Od kilku lat spoczywały na stercie płaskie kamienie, z których kiedyś prowadziła ścieżka przez trawnik do drzwi wejściowych. Kamienie te ułożyłam wokół kosza. Trochę musiałam się pobawić z układaniem, ale efekt końcowy okazał się dość zadawalający. Trwało to długo, bo kamienie ciężkie, więc przenosiliśmy je zza domu na raty.



Kiedy kamienie się skończyły, resztę wysypałam świeżymi wiórami. Do nich piłka raczej nie dolatuje. Uparte żonkile, które nigdy nie kwitły, nie dają za wygraną i wypuszczają liście. Tylko liście.



Tam, gdzie piłka nie dolatuje, rosną sobie krokusy (które już przekwitły) i tulipany, które właśnie zaczynają kwitnąć. Ku nieutulonemu żalowi Emilii nie pachną!


Tulipany zaczynają kwitnąć i na innych rabatkach.




A oprócz tulipanów, i inne wiosenne kwiaty.


Dwa  rodzaje szafirków:



Na koniec obsypana złotym kwieciem forsycja.




4 komentarze:

Urszula97 pisze...

Wiosna,wiosenka. Ślicznie. Obawiam się ze u mnie zmarzły .Było -6 i więcej. Będzie cieplej to zobaczymy.

Jula pisze...

Ładnie tam u Ciebie jest. ☺👌👍🌷

splocik pisze...

Zaradna z Ciebie kobieta - brawo. :)
Pięknie i kolorowo u Ciebie.
U mnie po nocnych mrozach -2 do -5 st.C. zmarzła forsycja, krokusy i hiacynty.
Trzymajcie się mocno w swojej przyczajce.
Pozdrawiam ciepło.

hrabina pisze...

Przepięknie. Te drugie szafirki mnie nęcą bardzo, ale póki co, mam dość zwyczajnych. Mnożą się na potegę