środa, 10 lutego 2016

Gorąca dziewczyna i Musie

Po 10 minutach skakania po łóżku, Emilia stwierdza, że jest jej gorąco.
Chwyta butelkę z wodą i pije łapczywie, po czym dorzuca:

- Ja upociłam się inside! (Upociłam się w środku!)


*          *          *

Po zjedzeniu dwóch misek rosołu, Emilia stwierdza, że jest jej gorąco.

- Jest Ci gorąco bo zjadłaś zupę. Ściągnij fraki to ci nie będzie tak gorąco.
- To nie są fraki! 
- A co to jest?
- To jest beautiful dress! (To jest piękna suknia!) 


*          *          *

Emilia relacjonuje przebieg spaceru nad rzeką wcześniej tego dnia.

- Wrzucałam patyki do wody i widziałam planets!  - Rzeczywiście, w parku, wzdłuż głównej alei, są ustawione modele planet układu słonecznego.
- Wiesz, jak Krzyś był taki mały jak Ty, to też go tam zabierałam.
- Ja jestem już duża! - a po chwili  dodaje - Ale jestem jeszcze trochę mała bo nie lubię sosu. Ale lubię parówki, ale tylko ciemną nie jasną.


*          *          *

W samochodzie, wracając z zakupów:
- A dzisiaj w przedszkolu mówiliśmy o penguins i ostriches.
- Mówiliście o pingwinach i strusiach?
- Tak... - i zaczyna śpiewać piosenkę, której nauczyła ją ciocia Ola podczas naszych Angielskich Wakacji (Zainteresowanych piosenką odsyłam tutaj: KLIK.)
- Strusie mu się w pas kłaniają... Mama, a co to są MUSIE?

2 komentarze:

hrabina pisze...

co to sa musie :)) ostatnio moje też coś zrozumiały opacznie i teraz się z tego śmieją i powtarzają a był to "mumlek" z piosenki "nalała mu mleka" :) to jest genialne w tych naszych dzieciakach.

poza tym widzisz, Emilia ma beautiful dress a nie jakieś fraki! a to tylko świadczy dobrze o Tobie ;)

pozdrawiam

Ulcia pisze...

mądra, rezolutna dziewczynka!
Pozdrawiam obie Panie