wtorek, 10 lutego 2015

Maluka II

Chyba żadna dziewiarka nie wyjeżdża na wakacje bez robótki. Lecąc do Anglii, ja też zabrałam ze sobą moteczki i druty. Planowałam zrobić chustę Maluka. Założenie było takie: jeśli bratowej spodoba się kolor i wzór, chusta będzie dla niej. Jeśli nie, będzie moja.

Chusta wyszła ładna i została w Anglii.


  • Włóczka: Serendipity Tweed (Brown Sheep), o składzie: 60% bawełnal, 40% wełna, 192m/100 gram. Wyszły  2 motki (200 gram = 384 metry)
  • Schemat: Maluka (autorka Bea Schmidt)
  • Druty: 4 mm




4 komentarze:

Poziomka2 pisze...

Witaj Motylku!
Chusta jest śliczna, a na marginesie dodam, nie wiedziałam ,że taką ma nazwę Maluka, chyba ,że to twoja własna :-)

Motylek pisze...

Poziomko - ta chusta właśnie taką ma nazwę. Ja, niestety, takich cudowności nie potrafię projektować - jedynie dziergam z opisów.

Motylek

splocik pisze...

Ja to nazywam otulacz, bo to ani chusta ani szal, a otula przyjemnie.
Piękny otulacz wykonałaś i najważniejsze, że spodobał się właścicielce. :)
Pozdrawiam ciepło.

Motylek pisze...

Splociku - twoje określenie bardzo dobrze oddaje naturę tego typu wyrobów.

Motylek