czwartek, 15 stycznia 2015

Model #33

Dość sporo czasu minęło odkąd zrobiłam dla Krzysia sweter na drutach - prawie trzy lata! Kiedy byłam w ciąży z Emilką zrobiłam mu ten sweterek. Ciągle jeszcze w nim chodzi, ale rękawy zaczynają się robić przykrótkie. Wygląda na to, że to już ostatni jego sezon.

Innymi słowy, nadszedł czas aby wydziergać nowy sweter dla syna!



Włóczkę  (Wool-Ease firmy Lion Brand) miałam - kupiłam ją dwa lata temu właśnie z myślą o swetrze dla Krzysia. Leżała i czekała, teraz nadszedł jej czas. Tylko Krzyś nieco podrósł i musiałam dokupić jeszcze jeden motek, na szczęście nie zauważyłam różnicy w kolorze.


Włóczkę miałam, zostało tylko zdecydować się na jakiś wzór, bo musiało to być coś zdecydowanie chłopackiego - wszak dziewięć lat to wiek poważny i mama nie może się wygłupiać w kwestii garderoby syna! Nie chciałam warkoczy, bo mojemu dziecku zawsze jest za ciepło, więc sweter nie mógł być zbyt gruby. Oglądałam różne propozycje męskich swetrów w internecie, kilku książkach i czasopismach, aż w końcu zdecydowałam się na jeden ze wzorów z Sandry Specjalnej Nr 1/2007 Dzieci i dzieciaki. Oryginalny model Nr 33 ma górę robiony tym wzorem, który ja zastosowałam na całym swetrze.


Krzysiowi sweter podoba się bardzo. Przez pierwsze kilka dni, a skończyłam dzierganie tuż przed Bożym Narodzeniem, ściągał go tylko do spania - czy można bardziej dobitnie wyrazić swoje zadowolenie? A kilka dni temu zapytał jaki zrobię mu następny sweter - uwielbiam ten entuzjazm moich dzieci wobec swetrów zrobionych przez mamę.

2 komentarze:

hrabina pisze...

I wcale się nie dziwię, że dzieci tak chcą chodzić w wydzierganych przez Ciebie rzeczach, skoro tak łądnie Ci wychodzą wszystkie swetry, bolerka!

Anka

Motylek pisze...

Hrabina -dzięki Ci za miłe słowa!

Motylek