niedziela, 2 lutego 2014

"Capucine Hat" razy dwa

W ramach Programu Utylizacji Resztek (PUR) zrobiłam dla Emilki czapkę Capucine Hat, według opisu Adeli Ilichmanowej. Już taką wcześniej robiłam, nawet dwa razy, ale jeśli jeszcze ktoś jest zainteresowany opisem to można go znaleźć tutaj.


Czapeczka podoba mi się, bo po dodaniu guzika, albo wiązania, ładnie opatula uszka, nie zsuwa się z główki, a nawet jak moja mała Rozrabiara sama ją zsunie na tył głowy, to czapka nie spada na ziemię (np. do kałuży albo błota).

Dane techniczne:
  • 50 gr włóczki Lane Cervinia Madrid Solid, 104 m/50 gr, 50% akryl, 50% wiskoza
  • druty addi 3.25 mm
  • modyfikacje: dodane 4 rzędy aby pogłębić czapkę
Wykończyłam tym samym motek, który został mi po zrobieniu tego sweterka, który rozmiarowo jest dobry na Emilię właśnie teraz.

Na drugą czapkę włóczkę kupiłam, bo żadna z zapasów własnych mi nie pasowała - założyłam sobie, że czapeczka ma być różowa, i okazało się, że nie posiadam w przepastnych zapasach włóczkowych odpowiedniej różowej. Choć trudno w to może uwierzyć.

Druga czapeczka to prezent urodzinowy dla kuzynki Emilii, Zosi, która niedawno skończyła roczek. Na zdjęciu poniżej czapeczkę prezentuje Emilia.


Dane techniczne:
  • 25 gr (63 m)  włóczki Lion Brand Jamie, 125 m/50 gr, 100% akryl
  • druty addi 3.25 mm
  • modyfikacje: dodane 4 rzędy aby pogłębić czapkę
Obie czapeczki zapinane są pod brodą na guzik.

6 komentarzy:

Unknown pisze...

Rewelacyjne czapki, a w Twojej wersji - idealne :-) Idealny pomysł na zapięcie pod szyją.
Pozdrawiam serdecznie.

Yellow Mleczyk pisze...

Ale ładne te czapeczki, takie słodkie :)
Pozdrawiam :)

hrabina pisze...

urocze czapeczki! obie wyglądają ślicznie.
A wiesz, ze ja też ne mam włóczki różowej prawie wcale na stanie. No, moze jedne melanż, ale ja ma 3 dziewczyny:)

Anka

Motylek pisze...

Kasia J., Yellow Mleczyk, Hrabina - Dziękuję bardzo za miłe słowa! Cieszę się, że się podobają nie tylko mnie!

Hrabina - tak prawdę powiedziawszy to trochę różowej włóczki mam, ale w ilości na sweter i szkoda mi zabierać motek na czapkę, bo zostanie za mało na tenże sweter! Ale zamotałam... ALe myślę, że wiesz o co mi chodzi.

Motylek

splocik pisze...

Kolejny dowód na to, że proste formy są piękne.
Ślicznie wyszły czapunie, kolor sprawia, że są słodkie.
Pozdrawiam ciepło.

Motylek pisze...

Splociku - tak, to prawda, prostota ma w sobie wiele piękna! Cieszę się, że i Tobie czapeczki podobają się!

Motylek