wtorek, 18 grudnia 2012

Zimowa niespodzianka

Zaglądający tu, oraz na poprzedni blog wiedzą, że śnieg u nas to rzadkość, gratka nie lada. I właśnie minionej nocy zima postanowiła sprawić dzieciakom miłą (kierowcom - niemiłą) niespodziankę, prósząc śniegiem. Choć bliższe prawdy byłoby stwierdzenie, że napaciało mokrą papką, ale dla Krzysia i ta mokra maź wystarczyła, żeby pognać do ogródka bez kurtki, czapki i rękawiczek.


Przywołany do porządku przez mamę, przywdział zimowe okrycie, które po chwili było przemoczone, ale sobie dziecko poszalało przed szkołą. Bo ku zaskoczeniu wszystkich, zajęć w szkole nie odwołano! Mimo, że jest ślisko i przyznam, że ciężko mi się pchało wózek - widać, że odwykłam od takich warunków atmosferycznych!

Narobiła nam ta pogoda nadziei na białe święta - jestem pewna, że nadzieje te płonne, bo w żadne poprzednie spędzone to przeze mnie święta, śniegu w Boże Narodzenie nie było.

Brak komentarzy: