niedziela, 9 grudnia 2012

Piwonia na czapce

Zrobiłam kolejną czapkę, tym razem dla córeczki koleżanki.
Głowa Emilce powiększyła się, i w roli modelki wypadła nieco lepiej:


Czapka miała koniecznie mieć sprężynki, więc ma. Jest też kwiatek, choć z racji wielkości, tylko jeden - piwonia. Opis wykonania z 100 Flowers to Knit and Crochet Lensley Stanfield - jak wszystkie szydełkowe kwiatki od jakiegoś czasu u mnie.


Włóczkę kupiłam w takim tanim  sklepie z badziewiem Big Lots, za dolara za motek 50gr. 50% akryl, 50% nylon, produkcji tureckiej. Etykietę zdążyłam zgubić. Robiłam na drutach 4 mm i zużyłam 36 gr. Biała i różowa włóczka to resztki po innych projektach, zapewne jakiś akryl.


Pierwotnie miała powstać z tej włóczki kamizelka dla Kruszynki, ale okazało się, że 50 gram to jednak za mało. Pognałam do sklepu, ale wśród motków wielu, takiego, lub choćby podobnego, nie znalazłam. Kamizelkę zrobiłam z innej włóczki, a ta nadała się na czapkę. Trochę jej zostało, ale nie bardzo chce mi się robić mitenki, a poza tym usiłuję zdążyć z jednym prezentem podchoinkowym a i lista planowanych robótek dość długa a czasu, jak zwykle, deficyt.

3 komentarze:

Anka pisze...

Cudna!!!

Ataner pisze...

Motylku, podziwiam Cie, ze znajdujesz czas na swoja pasje i robisz takie piekne rzeczy.
czapka przecudnej urody, usciski sle:)

hrabina pisze...

te sprężynki są urocze!!! dodają ogromnego uroku prostym czapeczkom. pieknie!


Anka