niedziela, 29 września 2024

Wycieczka rowerowa

Wybrałyśmy się z Emilią na przejażdżkę rowerową. 

To Emilia mnie wyciągnęła. Nie jeździłam na rowerze od kilku lat, ale tej umiejętności akurat się nie zapomina. 

Ponieważ aktualnie nie posiadam własnego roweru, pojechałam na Krzyśkowym. Kask też musiałam sobie pożyczyć od dzieci, bo mój gdzieś się zapodział. Kilka lat temu sprawiłam sobie na żądanie Emilii piękny biały kask rowerowy, ale nie udało nam się go znaleźć w garażu. 

Przejażdżka była nader udana. Niedaleko domu jest taka jedna ścieżka rowerowa, która doprowadziła nas do pobliskiej ostoi dzikiej przyrody, Meadowlark Praire. Betonową dróżką, wyniesioną ponad łąki zalewowe i moczary, można spacerować albo jechać na rowerze. Pieski tylko na smyczy. 

W tamtą stronę jechałyśmy pod wiatr. Przysiadłyśmy na ławeczce, aby nieco odpocząć a przy okazji zrobiłyśmy kilka zdjęć. 


Z powrotem, mając wiatr w plecy, jechało się szybciej, łatwiej, i przyjemniej. 

Pięknie spędzony czas z córką. Obu nam się podobało, więc jak tylko pogoda będzie dopisywała, to będziemy się wypuszczać na podobne wypady rowerowe.

2 komentarze:

splocik pisze...

Fajna damska wycieczka. :)
Mama z córką i czas tylko dla Was.
Pozdrawiam ciepło.

Antonina pisze...

Po prostu się do was uśmiecham. Taka wycieczka jest niezwykle relaksująca.