W niezmierzonych zasobach internetu, a konkretnie na Instagramie, natknęłam się na tutorial jak zrobić takie plastyczne kropki jak na zdjęciu powyżej. Kiedyś gdzieś widziałam chustę z czymś takim, więc postanowiłam spróbować odtworzyć to, co zapamiętałam z tamtej fotografii. Na projekt zużyłam kilka ponapoczynanych motków różnych włóczek – każda inna, a łączyło je to, że od lat zalegały i nie miałam pomysłu, na co je wykorzystać.
Chusta trochę nie wyszła, nawet po wypraniu i blokowaniu, rozłożona na płasko nie układa się tak, jakbym sobie tego życzyła, ale po owinięciu szyi wygląda dobrze.
Zdecydowanie podoba mi się połączenie koloru szarego i szaro niebieskiego z cyklamenowym. Biały załapał się, bo motek szarej włóczki pod koniec okazał się melanżem przechodzącym w złamaną biel, to dorzuciłam resztkę innej włóczki w niemal identycznym odcieniu, choć o innej strukturze.
3 komentarze:
Uroczo wygląda chusta z tymi kropeczkami, resztkowce są cudowne. Pozdrawiam cieplutko
Reszka chusta wyszła świetnie i ciekawie wyglądają te kropki. :)
Jak widać chusty, to dobry sposób na ogarnięcie resztek włóczkowych. :)
Pozdrawiam ciepło.
Też mi się podoba ; i chusta i kocia modelka. :)
Prześlij komentarz