Klub, w którym pływają moje dzieci, zobowiązuje rodziców do odpracowania dwudziestu godzin rocznie na rzecz klubu, a także do zebrania 200 dolarów (poza comiesięczną opłatą). Aby ułatwić to zadanie, co roku organizowany jest lap-a-thon, podczas którego członkowie klubu pływają przez godzinę, a ich sponsorzy potem przeznaczają określoną kwotę na rzecz klubu. Drugą okazję do kwestowania stanowi loteria, w której szczęśliwy los to tydzień na Hawajach.
W tym roku w lapathonie płynęli i Krzysiek i Emilia. Krzysiek przepłynął 145 długości basenu a Emilia 110. Basen ma 25 metrów długości.
Potem były przekąski i losowanie nagród — impreza jest tak zorganizowana, żeby każdy uczestnik coś otrzymał za swój wysiłek.
Na koniec — zdjęcie grupowe.
1 komentarz:
Fajna sprawa, mnie się to podoba .Pozdrawiam.
Prześlij komentarz