W tej kategorii nie mam za bardzo czym się chwalić: 11 robótek na drutach/szydełku, 2117 gram przędzy — wszystko z zapasów, żadnych zakupów włóczkowych w roku 2021 (poza przygarnięciem kilku niechcianych motków na wyprzedażach garażowych).
Niedopatrzenie zakupowe już nadrobiłam — jak tylko uporam się z tym, co aktualnie mam na drutach, zabieram się za letni biały sweterek z bawełny.
Dzisiaj wpis króciutki, ponieważ męczy mnie katar i najwygodniej mi w pozycji leżącej.
Dzisiaj wpis króciutki, ponieważ męczy mnie katar i najwygodniej mi w pozycji leżącej.
4 komentarze:
Świetne dzianinki wykonałaś. :)
Czy zapisywałaś się na bicie rekordów?
Jeśli nie, to dla przyjemności wykonałaś to, co było do wykonania. :)
Pozdrawiam ciepło.
Wspaniały urobek, trzy swetry to dużo.Pozdrawiam.
świetne udziergi:) ja w tym roku obiecałam sobie opróżnić jedną półkę- zobaczymy co z tego wyjdzie;)
pozdrawiam serdecznie
Splocik - Nie zapisywałam się na bicie rekordów! 😁 Przez ten cały katar zapomniałam napisać, że to marny wynik W PORóWNANIU Z POPRZEDNIMI LATAMI. Jakoś tak założyłam, że to takie oczywiste! 😇 Skutki uboczne przeziębienia! 😉
Urszula - W sumie masz rację - swetry są o wiele bardziej pracochłonne niż podkładki pod kubeczki...
Renata - Ja od kilku lat usiłuję pozbyć się choć części nagromadzonych zapasów, ale marnie mi to idzie...
Motylek
Prześlij komentarz