poniedziałek, 27 maja 2019

Majowa czapka z resztek

Koszyk z resztkami włóczek wypełnił się po brzegi, miękkie kuleczki zaczęły z koszyka wypadać. To znak, że trzeba zabrać się za jakiś niewielki projekt w celu utylizacji tychże resztek. Mimo, że maj, zrobiłam czapkę.  Po co czekać do zimy? Skoro natchnienie przyszło właśnie teraz, skwapliwie skorzystałam.


Ponownie skorzystałam z opisu wykonania, którym podzieliła się kilka miesięcy temu na swoim blogu Wojkam.


Czapka jest w rozmiarze na dorosłą głowę, ale Emila jest uroczą modelką, więc to ona załapała się na sesję. A reszta zdjęć - na majowej zielonej trawce.



Zużyłam 43 gramy włóczki. Druty: 4 mm. I jeszcze na koniec zdjęcie na płasko.


Czapka zapewne zostanie przeznaczona na cel charytatywny. Z nadejściem jesieni zaczyna się zawsze zapotrzebowanie na okrycia głowy i różne organizacje proszą o nie. Do jesieni powinnam dysponować stosikiem czapek.



4 komentarze:

splocik pisze...

Super czapkę wykombinowałaś i kolorystycznie pasuje do Emilki.
Ja jednak z drutami chyba się pożegnam, bo po akcji czapeczkowej stwierdziłam, że ręce drutów już nie chcą. Szkoda, bo leży kilka rzeczy do skończenia - może kiedyś... po kilka rządków...
Pozdrawiam ciepło.

Urszula97 pisze...

Czapka rewelacyjna, fajne kolorki dopasowałas,

hrabina pisze...

Absolutnie debeściarska czapka!

Motylku wklejam tu odpowiedź na pytanie o powojnikach, zajrzyj na stronę Marczyńskich - podałam link.

Zależy jakie masz powojniki. Te wielkokwiatowe wczesne tniemy albo korygująco, albo zaraz po przekwitnieciu, bo muszą wypuścić nowe pędy, żeby zakwitły za rok.
Powojniki z grupy włoskich(viticella) tniemy wiosną na 20-30cm od ziemi - kwitną na tegorocznych, nowych pędach; powojniki z grupy montana - górskie - nie tniemy, jeśli nie potrzeba; jeśli już to albo odmładzająco, jak ja to zrobiłam, albo tylko ograniczająco pędy. Kwitną na dwuletnich pędach, czyli na tym, co wyrośnie po przekwitnięciu w tym roku, za rok będą kwiaty.

tu masz stronę do Marczyńskich
https://www.clematis.com.pl/ do nich jeździłąm na studiach na szkolenia.tam są porady

Motylek pisze...

Splociku - Nie ma co niepotrzebnie przeciazac rak - jest wiele innnych interesujacych rzeczy, ktorymi mozna je zajac!

Urszula - dzieki!

Hrabina - dzieki za odpowiedz i popowiedz! Na pewno zajrze na te strone i widze, ze czeka mnie porzadne odrabianie lekcji, poczawszy od ustalenia JAKIE wlasciwie mam powojniki!

Motylek