piątek, 18 grudnia 2015

Idą święta...

W trzecią niedzielę adwentu ubrałam z dziećmi choinkę.
Kolejny rok mamy sztuczną, ale dzieciom to nie przeszkadza, za to mi jest łatwiej - przyniosłam z garażu, poskładałam (drzewko podzielone jest na 3 części) i już. Trochę czasu zeszło na odnalezieniu końcówek kabelków światełek, ale jak już wszystkie zostały podłączone, choinkę rozbłysła radośnie, a dzieci ochoczo zaczęły zawieszać dekoracje - wyjątkowo zgodnie.


Gdzieś nam się zapodziała połowa bombek (znalazły się kilka dni później), ale choinka wcale nie wyglądała na zbyt skąpo odzianą dzięki anielskim włosom, którymi dzieci hojnie pokryły każdą gałązkę drzewka. Miały przy tym świetną zabawę jako że był to ich pierwszy kontakt z lametą.  A były tak miłe, że potem pozbierały z dywanu to co się rozsypało. A rozsypało się (samo!) sporo.



Ponieważ choinka wyposażona jest w światełka niekolorowe, trzeba było wyciągnąć te stare, kolorowe, i znaleźć dla niech miejsce. Opasały duży pokój przyszpilone pod sufitem, zawieszone na karniszach, i zaświeciły kolorowo ku radości dzieci.


Potem obejrzeliśmy sobie bajkę o czerwononosym reniferze Rudolfie, upiekliśmy ciasto, wprawdzie marchwiowe, ale za to z przyprawami do piernika i zrobiło się w domu bardzo świątecznie.


4 komentarze:

hrabina pisze...

Rozumiem, że choinka ma od razu wbudowane swoje światełka? Jak dla mnie to idealne rozwiązanie! i zastanawiam się nad taką opcją. Póki co sami musimy zawijać drzewko w sznury lampek, a pochłąnia ich aż 3, choć wielka nie jest(na pewno mniejsza niż Twoja)
Anielskie włosy, według mnie, dodają tego niezwykłego uroku i ubogacają drzewko niezmiernie! a dzieciaki oczywiście majż a nimi przednią zabawę.
Miło się tak czytało o Waszych przygotowaniach.
U nas choinka stanie dzisiaj, za sprawą Artura i dzieci.

O depresji i nie tylko... pisze...

Sliczne dzieciaczki i piekna choinka! i az poczulam zapach tego ciasta marchewkowego, ktore uwielbiam ;) Gdybym nie miala okazji troche pozniej to juz teraz zycze Tobie i calej Twojej Rodzinie radosnych, slonecznych, usmiechnietych swiat Bozego Narodzenia!

Urszula97 pisze...

świetna zabawa dla dzieci i przeżycie,a ubrały pieknie i posprzątały,super.

Motylek pisze...

Hrabina - Tak, choinka ma wbudowane światełka - rewelacyjny patent!

O depresji - całkiem smaczne to ciasto wyszło... a wczoraj piekłyśmy z Emilią ciasteczka z cukrem... Dziękuję z azyczenia i odwzajemniam!

Urszula - no tak, choinka to niesamowita atrakcja dla dzieci, a rodzców cieszy ich radość...

Motylek