Wśród kilku rodzajów dostępnych w sklepie, w którym akurat robiłam zakupy, wybrałam motyw papieru ryżowego - maskuje to, co chciałam ukryć, i jest na tyle drobny, że pasuje do niewielkich szybek. Podobały mi się imitacje witraży, ale zbyt duże były, źle by to wyglądało na tak małej powierzchni. Motyw ten pomógł mi także ukryć niedoskonałości nakładania na pleksi - bąbelki wody i powietrza które zostały gubią się wśród kreseczek, ładnie wkomponowują się we wzór, i bez wnikliwego śledztwa nie wiadomo czy tak miało być, czy fuszerka to.
I dopiero teraz szafki wyglądają naprawdę ładnie.
Zostało mi trochę tego filmu i kombinuję na co by go wykorzystać - jakiś lampion, lampka, abażur...
3 komentarze:
Ale super wygladaja te drzwi!
ten papier daje tak wspaniały efekt! już gdzieś widziałam coś z nim w roli głównej - może abażur, a może coś innego, było piękne. Twoja kuchnia musi być teraz naprawdę ładna
O depresji - dziękuję!
Hrabina - ja bym to ujęła tak - nie jest juz taka NIEŁADNA...
Tez chodzi mi po głowie jakiś abazur właśnie. Jak się skrystalizuje idea to moze się coAś wykluje.
Motylek
Prześlij komentarz