Jak już śnieg stopniał, to okazało się, że wszystkie żółte krokusy dość mocno ucierpiały.
Przetrwały, ale ich delikatne płatki zostały mocno poturbowane.
I nici z optymistycznych wiosennych zdjęć.
Ale ostatnio wypatrzyłam w ogródku pierwszego fioletowego krokusa, a ponieważ o tej porze roku nie tylko moje oczy głodne kwiecia w ogrodzie - prezentuję:
Przy okazji zrobiłam zdjęcie kwiatków, które w takim oto stanie trwają, mimo dwóch ataków zimy, niezmienione, nie naruszone ani zimnem, ani śniegiem. A zapewniam, że plastikowe nie są, a żywe - posadziłam je w czerwcu i miły kwitnąć latem, ale zaczęły dopiero w październiku - i tak, jak wyglądały w październiku, wyglądają teraz.
Choć w zasadzie teraz mają nieco więcej pąków.
A na koniec - przebiśniegi.
Mam ich zaledwie dwie kępki, w dwóch różnych zakątkach ogródka. I zawsze kwitną jedne po drugich, nigdy razem. Pod koniec stycznia pokazałam tę najpierw kwitnącą kępkę, po której pozostało jedynie wspomnienie.
Teraz za to, kwitnie ta druga.
Przetrwały, ale ich delikatne płatki zostały mocno poturbowane.
I nici z optymistycznych wiosennych zdjęć.
Ale ostatnio wypatrzyłam w ogródku pierwszego fioletowego krokusa, a ponieważ o tej porze roku nie tylko moje oczy głodne kwiecia w ogrodzie - prezentuję:
Przy okazji zrobiłam zdjęcie kwiatków, które w takim oto stanie trwają, mimo dwóch ataków zimy, niezmienione, nie naruszone ani zimnem, ani śniegiem. A zapewniam, że plastikowe nie są, a żywe - posadziłam je w czerwcu i miły kwitnąć latem, ale zaczęły dopiero w październiku - i tak, jak wyglądały w październiku, wyglądają teraz.
Choć w zasadzie teraz mają nieco więcej pąków.
A na koniec - przebiśniegi.
Mam ich zaledwie dwie kępki, w dwóch różnych zakątkach ogródka. I zawsze kwitną jedne po drugich, nigdy razem. Pod koniec stycznia pokazałam tę najpierw kwitnącą kępkę, po której pozostało jedynie wspomnienie.
Teraz za to, kwitnie ta druga.
3 komentarze:
tych przebiśneigów bardzo Ci zazdroszczę; jakoś nie lubia mojego ogrodu i wciąż brak ich na grządkach
Anka
Prześliczny ten krokus, zresztą reszta kwiatków też , jakoś u mnie jeszcze nic nie wzeszło oprócz stokrotek , które w tym roku są prawie ciągle.
Hrabina - wiesz, ja ich nasadziłam dość sporo, ale utrzymały się tylko dwa, z czasem rozrastając się takie ładne kępki. Chciałabym ich mieć więcej bo bardzo lubię przebiśniegi.
Dorka - u mnie jeszcze wyszły chwasty, i to dość sporo - tym nigdy jakoś nie szkodzi ani zima, ani susza, ani nadmiar wody...
Motylek
Prześlij komentarz