niedziela, 12 stycznia 2014

PUR: Ko ko

Emilia, jak większość dzieci, lubi zwierzątka. Zwłaszcza kotki, pieski i ptaszki, w tym kury. Ponieważ od czasu do czasu kury sąsiadów przychodzą do nas z sąsiedzką wizytą, często ma okazje oglądać je z bliska.

Fascynacja córeczki podsuwa jej obrazy ptactwa domowego nawet tam, gdzie ich nie ma, nie zdziwiłam się więc, kiedy pisklę na najnowszym swoim sweterku Emilia zidentyfikowała jako "ko ko", czyli kurę. I tak już zostało - sweter z kurą.


Tak naprawdę, jak już wspomniałam, miało to być pisklę - ptasie, dla ludzkiego pisklaka. Schemat pochodzi z opisu wykonania śpiworka dla niemowlaka (outdoor snuggle) z książki Zoe Mellor "The big book of kids' knits", którą to książkę kupiłam sobie nie tak dawno temu.
W oryginale pisklak jest żółty, a dziobek i nóżki ma pomarańczowe, ale doszłam do wniosku, że na białym tle lepiej będzie się prezentować taka wersja kolorystyczna jaką widać na zdjęciach.


Tym razem nie podaję ani nazwy włóczki ani ile jej zużyłam ponieważ nawet nie wiem co to za nici. Biała włóczka to coś sztucznego - pierwotnie była to kamizelka, którą sprułam tylko zapomniałam zachować metkę ze składem. Wstawki żółta, pomarańczowa, brązowa i bordowa to resztki włóczki jeszcze z polski. Nie pamiętam co to za włóczka. Jakiś czas temu część tych resztek wykorzystałam na ten sweter dla Krzysia, ale najwyraźniej końca resztkom nie widać.


Emilii sweterek bardzo odpowiada - z racji kury oczywiście.
Pytana "Emilko, gdzie jest kura?", wskazuje paluszkiem na kurę na swetrze i z poważną miną informuje "Tu."



Sweterek robiony na okrągło, bezszwowo. Biała włóczka, mimo, że sweter prany był już kilka razy, nadal nie rozprostowała się, i w rzeczywistości wygląda jak bukla. Mam nadzieję, że z czasem się to jednak zmieni a dzięki rozprostowaniu się włóczki, sam sweter nieco się wydłuży i posłuży Emilii dłużej.


2 komentarze:

hrabina pisze...

zastanawiałam się właśnie, co to za włóczka, bo bardzo fajnie wygląda! nawet przez myśl mi przeleciało, że może po pruciu zostały takie nierówności. nawet jeśli się nie rozprostuje to i tak wygląda ślicznie.
Emilia wygląda tak uroczo na tych zdjęciach! moja najmłodsza już wyrosła z tego etapu i stąd lubie patrzeć na Twoja Małą

Anka

Motylek pisze...

Hrabina - No tak, w sumie nawet tak ta włóczka wygląda dość ciekawie.
Szkoda, że dzieci wyrastają z tego najsłodszego okresu tak szybko...

Motylek