Zanim wróciłam z domu z poduszką i herbatą, Kicia już zajęła strategiczną pozycję - na kocu i przy aparacie!
Czas mijał nam przyjemnie na obserwacji zaćmienia słońca oraz wiewiórek, których szaleństwa zamierały wraz z zapadającym zmrokiem.
Kiedy tylko odkładałam aparat i mościłam się na kocu z głową na poduszce, Kicia wskakiwała mi na brzuch, "ugniatała" legowisko i ucinała sobie drzemkę trwającą do kolejnego pstryknięcia.
Udało mi się zrobić kilka zdjęć zaćmienia i Kici z pozycji leżącej, co dowodzi jak bardzo Kicia mnie już sobie wychowała - gimnastykowałam się z aparatem na leżąco byle nie przerwać kotu dżemki...
A na koniec jeszcze zdjęcie Kici zrobione przy innej okazji, kiedy to usadowiła się na krzesełku ogrodowym Emilii niczym na tronie.
Prawdziwa księżniczka!
4 komentarze:
Faktycznie prawdziwa księżniczka:) My też mamy kotkę , ma na imię Helga.
Wielka z niej indywidualistka a to żeby ją pogłaskać graniczy z cudem, nie mówiąc o tym aby położyła się obok, czy wskoczyła na kolana.
Miłego tygodnia:)
Super milusinska. ☺
Teraz to ta kotka cała Wasza. Dzieci się znak bawią , czy już im się znudziła. 😻
Ataner - jak to koty - nigdy im niczego nie nakażesz...
Nasza Kicia też lokuje się na kolanach bądź daje się pogłaskać wyłącznei wtedy kiedy to Ona sobie tego zażyczy.
Jula - dzieciom Kicia nigdy się nie nudzi! Dzieci aktualnie bawią w Polsce, ale o tym będzie zapewne w następnym wpisie.
Motylek
Fajna kicia :-)
Prześlij komentarz