piątek, 25 sierpnia 2017

Towarzystwo pierwsza klasa

Zaćmienia słońca nie obserwowałam w samotności! Ledwie rozłożyłam na trawie koc i ulokowałam na nim aparat fotograficzny, pojawiła się Kicia.


Zanim wróciłam z domu z poduszką i herbatą, Kicia już zajęła strategiczną pozycję - na kocu i przy aparacie!


Czas mijał  nam przyjemnie na obserwacji zaćmienia słońca oraz wiewiórek, których szaleństwa zamierały wraz z zapadającym zmrokiem.



Kiedy tylko odkładałam aparat i mościłam się na kocu z głową na poduszce, Kicia wskakiwała mi na brzuch, "ugniatała" legowisko i ucinała sobie drzemkę trwającą do kolejnego pstryknięcia.


Udało mi się zrobić kilka zdjęć zaćmienia i Kici z pozycji leżącej, co dowodzi jak bardzo Kicia mnie już sobie wychowała - gimnastykowałam się z aparatem na leżąco byle nie przerwać kotu dżemki...


A na koniec jeszcze zdjęcie Kici zrobione przy innej okazji, kiedy to usadowiła się na krzesełku ogrodowym Emilii niczym na tronie.


Prawdziwa księżniczka!

4 komentarze:

Ataner pisze...

Faktycznie prawdziwa księżniczka:) My też mamy kotkę , ma na imię Helga.
Wielka z niej indywidualistka a to żeby ją pogłaskać graniczy z cudem, nie mówiąc o tym aby położyła się obok, czy wskoczyła na kolana.

Miłego tygodnia:)

Jula pisze...

Super milusinska. ☺
Teraz to ta kotka cała Wasza. Dzieci się znak bawią , czy już im się znudziła. 😻

Motylek pisze...

Ataner - jak to koty - nigdy im niczego nie nakażesz...
Nasza Kicia też lokuje się na kolanach bądź daje się pogłaskać wyłącznei wtedy kiedy to Ona sobie tego zażyczy.

Jula - dzieciom Kicia nigdy się nie nudzi! Dzieci aktualnie bawią w Polsce, ale o tym będzie zapewne w następnym wpisie.

Motylek

AsicaN pisze...

Fajna kicia :-)