niedziela, 10 listopada 2013

Przygotowania do zimy

Mąż kupił tuby na śnieg. Napompował, także tę, która się ostała z lat poprzednich. Dzieci przetestowały wytrzymałość w warunkach domowych a kiedy największe szaleństwo ustąpiło, starsze dziecię wymościło sobie na tubach kącik do czytania.


Teraz czekamy na śnieg, którego na razie w górach nie ma. Jak spadnie, wybieramy się poszaleć na białym puchu.

Brak komentarzy: