Wczoraj Emilia skończyła 12 lat.
Tort wybrała sobie sama — miał być tiramisu, ale w cukierni stwierdziła, że jednak czekoladowy z nadzieniem orzechowym. Na śniadania zjadła lody, jeszcze w łóżku, ale w dniu urodzin wolno.
Imprezy urodzinowej nie było, bo córcia ostatnio coś przeskrobała. Nie chcę podawać szczegółów, ale narozrabiała na tyle, że nawet ona sama wie, że odwołanie przyjęcia urodzinowego dla koleżanek to w sumie niewielka kara. Kłopoty z Emilią dość typowe dla tego wieku — gimbaza — jak oświecił mnie kuzyn. Huśtawka hormonalna nie do opanowania. Tyle dobrze, że z nauką nie ma żadnego problemu i pierwszy rok gimnazjum ukończyła z samymi najwyższymi ocenami, mimo że sporo opuściła, bo dużo chorowała w tym roku.
Prawie zapomnieliśmy o odnotowaniu wzrostu na framudze drzwi do kuchni.
Już wieczorem, a nie z samego rana jak zazwyczaj, zmierzyłam Emilię, postawiłam kreskę i okazało się, że przerosła brata. Krzysiek w dniu dwunastych urodzin był kilka milimetrów (4-6) niższy. Emilia niemal pękła z dumy!
5 komentarzy:
No tak , klasyczna nastolatka. 😀Wszystkiego najlepszego dla Emilii. Spełnienia marzeń . 👍🎂
Wszystkiego najlepszego dla solenizantki, pozdrawiam serdecznie.
Chyba zapominamy, jak same byłyśmy nastolatkami, ale żeby przed własnymi urodzinami nie pohamować swoich emocji, a jeśli kara potrzebna, to mówi się trudno i może przy tej sposobności warto przemyśleć swoje zachowanie.
Mimo wszystko, życzę Emilce dobrych dni, radości i niech spełnią się Jej marzenia. :)
Pozdrawiam ciepło.
Kara, to kara. Ale życzenia urodzinowe złożyć trzeba: Wszystkiego najlepszego dla córeczki.
Serdeczne życzenia dla Jubilatki;) a reszta? minie i będziecie wspominać ze śmiechem:) pozdrawiam serdecznie
Prześlij komentarz