Pod choinką dzieci znalazły w tym roku sporo prezentów - z wszystkich bardzo się cieszyły a dzień Bożego Narodzenia minął im na zabawie.
Chciałabym poświęcić ten wpis jednemu z prezentów, bardzo szczególnemu, bo wykonanemu własnoręcznie dla Krzysia przez naszego sąsiada Scotta.
Zanim Krzyś zaczął chodzić do przedszkola, kiedy ja byłam w pracy, zajmował się nim właśnie Scott. Mimo, że od tamtego czasu minęło już kilka lat, sąsiad nadal traktuje mojego syna jak własnego wnuka. Zawsze pamięta o jego urodzinach, zawsze przyniesie jakiś podarunek w Boże Narodzenie.
W tym roku, prezent dla Krzysia zrobił sam, a jest to ciężarówka z przyczepą do transportu pni ściętych drzew - takie ciężarówki to dość powszechny widok w Oregonie.
Dość słów - obejrzyjcie sobie:
Nowa zabawka Krzysia spodobała się także Emilii, na szczęście dzieci jakoś się dogadały i ładnie razem się bawiły.
2 komentarze:
prezent bezcenny! wygląda wspaniale. jak tak patrzę w przeszłość, to takie zabawki z drewna zawsze mnie przyciągały, choć teraz patrzę na nie na pewno z większym sentymentem.
takie prezenty prosto z serca sa najpiekniejsze ;)
Prześlij komentarz